Nowy tor do speedrowera zyskał ogrodzenie. Teoretycznie można by zatem już na nim jeździć. Wiadomo jednak, że teoria nie zawsze jest spójna z praktyką. Zanim odbędą się tam jakiekolwiek zawody, obiekt musi przejść odbiór. I tu zaczynają się schody.
– Niestety otwarcie nowego toru musi poczekać do nowego roku – przekazali pod koniec października przedstawiciele Orła Gniezno za pośrednictwem Facebooka.
Oficjalnej przyczyny nie podali, więc postanowiliśmy trochę podrążyć. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, problemem jest kwestia odbioru. Oficjalnie nie wiadomo, kiedy on nastąpi.
Taki odbiór może potrwać nawet 21 dni. Jeżeli pochłonąłby aż trzy tygodnie, to byłoby to równoznaczne z tym, że turniej z okazji otwarcia obiektu mógłby odbyć się dopiero 23 listopada. A to już za późno.
Jak przekazał nam prezes Orła Gniezno Gracjan Andrzejewski, w klubie ma dojść jeszcze do narad, co zrobić z tą sytuacją. Wiele wskazuje jednak na to, że pierwszych emocji na nowym torze doczekamy się dopiero w 2020 roku.
0 komentarzy