Koszykarze Sklepu Polskiego MKK nie wykorzystali dziś dużej szansy na wywiezienie kompletu punktów z Torunia.  Jeszcze na 100 sekund przed końcem prowadzili 78-72, zawalili jednak ostatni fragment meczu i przegrali 80-78.

To nie była udana sobota w wykonaniu naszych ligowych drużyn. KS Gniezno przegrał na 2 sekundy przed końcem (!), kopie wydarzeń mieliśmy w meczu MKK! Wyjazdowy mecz z AZS-em nie zaczął się dobrze dla naszych zawodników i gdyby nie udana pogoń w końcówce I kwarty, to sytuacja byłaby nie do pozazdroszczenia. Przegrywaliśmy w pewnym momencie 21-12 i nieoczekiwanie m.in rezerwowy Marcin Nocek dwukrotnie przymierzając za 3 punkty doprowadził do remisu. Od tego momentu zaczęła się walka o każdy fragment parkietu i każdy punkt. Obie drużyny długo nie potrafiły odskoczyć rywalowi, a najwyższe prowadzenie (60-54), objęliśmy po 8 punktach z rzędu Dariusza Dobrzyckiego. Był to zresztą najlepszy mecz w tym sezonie kapitana „Orłów”, który przebywał najdłużej na parkiecie, jednak mecz zakończył z 25 punktami i aż 5 celnymi rzutami za 3 punkty. Zapewne cały swój dorobek zamieniłby na drużynowe zwycięstwo, które wymknęło się gnieźnianom w ostatnich fragmentach i to na własne życzenie.

Gdy na 1:49 przed końcem prowadziliśmy 78-72 wydawało się, że tylko katastrofa pozbawi gości triumfu. No i tak też się stało. Katem gnieźnian okazał się M.Ratajczak, który najpierw celnie rzucił za „3”, później dołożył jeszcze 4 oczka. Niecelne próby najpierw Emila Rau, a w ostatnich sekundach Dobrzyckiego spowodowały, że przyjezdni musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę w postaci porażki. Zawiódł dziś duet Leśniczak – Wietrzyński, który zdobywał już ważne punkty w tym sezonie, a dziś zapisał wspólnie na swoim koncie zaledwie 2 punkty.

AZS UMK Toruń – Sklep Polski MKK Gniezno 80-78 (22-19, 20-23, 15-19, 23-17)

Punkty dla MKK: Dobrzycki 25 (5/8), Rau i Szydłowski 11, Rutkowski 10, Sobkowiak 9, Nocek 6, Kotwasiński 3, Wietrzyński 2, Barański 1