W meczu zamykającym rundę weekendową Superligi Start 1954 przegrał dziś na wyjeździe z Pomorzaninem Toruń 6-1. To pierwsza porażka czerwono-czarnych w tym sezonie
Po wczorajszym zwycięstwie z Wartą Poznań 2-1 (opis i galeria z tego meczu TUTAJ) i trzech wcześniejszych sukcesach, dziś nie udała się wyprawa do Torunia czerwono-czarnym. Gnieźnianie wyraźnie przegrali z jednym z faworytów rozgrywek z Torunia 6-1. Gospodarze strzelanie zaczęli w 5 minucie, gdy do naszej bramki trafił Michał Raciniewski. W 21 minucie, krótko po zielonej kartce Błażeja Zielińskiego padła kolejna. Artur Kościelski trafił z akcji na 2-0. Kluczowe dla losów spotkania okazały się jednak fragment pomiędzy 28 a 32 minutą, gdy straciliśmy aż 4 bramki – z akcji, krótkiego rogu i rzutu karnego. Pomorzanin niemiłosiernie wykorzystywał każde drobne potknięcie Startu i po pół godzinie gry losy meczu były praktycznie zamknięte.
Honorowe trafienie zaliczył dla naszego zespołu w 49 minucie Mateusz Tomczak po zagraniu z krótkiego rogu. Gnieźnianie w tabeli mają 8 punktów i zajmują 3.miejsce
Pomorzanin Toruń – UKH Start 1954 Gniezno 6-1
Bramka dla Startu: M.Tomczak
0 komentarzy