Tym którzy jeszcze nie wiedzą przypominamy informację dnia. Ze Startem pożegnał się dziś Adrian Gała (więcej o tym TUTAJ). 25-latek poinformował działaczy z Wrzesińskiej, że chce rozwijać swoją karierę w innym klubie. Zadaliśmy zatem pytanie – kto w jego miejsce i mamy już pierwszą odpowiedź!
Ruszyła lawina spekulacji, kto wyląduje w Gnieźnie w miejsce popularnego „Henia”. Działacze Startu mają od dziś nie lada ciężki orzech do zgryzienia, bo trzeba zasypać dziurę, która w tej chwili powstała po odchodzącym zawodniku. Rynek Polaków na domiar złego jest w tej chwili tak ubogi, że próżno szukać wielu żużlowców gwarantujących solidny ligowy poziom. Kibice po dzisiejszej informacji rzucają już jednak konkretnymi propozycjami: Norbert Krakowiak, Kacper Gomólski, Marcin Nowak, a może Krzysztof Buczkowski? Działaczom Statu podpowiadamy: jedno nazwisko z tej listy już oficjalnie mogą skreślić.
Chodzi o Marcina Nowaka, z którym przed chwilą rozmawialiśmy telefonicznie. Były zawodnik Startu i reprezentant Orła Łódź nigdzie się nie rusza. Potwierdza w rozmowie z nami, że ma dług wdzięczności w stosunku do klubu, który musi spłacić. – Decyzja jest już podjęta. Zostaję w Łodzi na kolejny sezon i oficjalnie będzie to niedługo ogłoszone. W sumie to zdradzam to po raz pierwszy. Jestem bardzo wdzięczny panu Witoldowi Skrzydlewskiego, że wyciągnął mnie z 2.Ligi i nie mogłem na tą chwilę podjąć innej decyzji. Nie chciałem też za plecami rozmawiać z innymi klubami i staram się być uczciwy w stosunku do klubu – zdradza Nowak.
Nowak wydawał być się „łatwym” wyborem z jednej przyczyny. Podczas pobytu w Starcie zżył się mocno nie tylko z działaczami, ale i z lokalnym przedsiębiorcami. Na jego busie widnieje wiele znanych gnieźnieńskich firm, które są z zawodnikiem nawet teraz, gdy nie ma go już przy Wrzesińskiej. – Rzeczywiście mam bardzo dobre relacje z kilkoma miejscowymi firmami i za to jestem im bardzo wdzięczny – kończy 25-letni wychowanek leszczyńskiej Unii.
0 komentarzy