Mirosław Jabłoński zakończył sportową karierę. O swojej decyzji poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Tej decyzji po cichu można było się spodziewać. Mirosław Jabłoński postanowił odwiesić kevlar na kołek, o czym właśnie poinformował. Powodem nie jest spadek formy, a problemy zdrowotne związane głównie z biodrem.
Kłopoty ze stawem biodrowym rozpoczęły się u zawodnika Startu trzy lata temu, podczas meczu na Łotwie. Konsekwencją upadku na tamtejszym torze jest endoproteza biodra. Gołym okiem było widać przed rokiem, że Jabłoński delikatnie utykał. – Wybitny specjalista, dr. Jacek Mazek – któremu bardzo dziękuje – próbował je ratować. 4 operacje, mozolna rehabilitacja, powrót na tor, ciężka praca… Jednak ogromny ból przy każdym kroku wygrał – czytamy na Facebooku. Dalej zawodnik dziękuję rodzinie, przyjaciołom, działaczom.- Za te wszystkie lata chciałbym bardzo podziękować przed wszystkim mojej żonie Sylwii i dzieciakom, bo to oni wiedzą ile tak naprawdę kosztowało mnie to czasu, zdrowia i nerwów! Bratu Krzysztofowi za zaszczepienie we mnie tej pięknej pasji! Rodzinie, przyjaciołom i znajomym za bycie-w tych dobrych, a w szczególności w tych gorszych chwilach! Mechanikom, tunerom, psychologom, sponsorom, lekarzom, rehabilitantom i współpracownikom ( przepraszam nie będę wymieniał wszystkich z imienia bo social media by się zapchały , ale oni wiedzą! ) za wszelką pomoc i wsparcie przez te wszystkie lata! Wszystkim klubom w których występowałem oraz działaczom.
Miniony sezon Jabłoński zakończył ze średnią 1,310 . Teraz zajmie się już w 100 procentach pracą jako telewizyjny ekspert.
0 komentarzy