Szwedzka Masarna Avesta ponosi konsekwencje przywrócenia do składu Antonio Lindbaecka. Klub stracił jednego z głównych sponsorów, bo ten nie zgadza się na zmianę decyzji szefostwa.
Sporo ostatnio mówi i pisze się o Antonio Lindbaecku. Powrót zawodnika do żużla wywołał kilka miesięcy temu sporą dyskusję, a jeszcze większą jego ostatnie pozasportowe wybryki. Przez jazdę na „podwójnym gazie” został m.in zawieszony przez swój rodzimy klub, a niedawno odwieszony. Nie wszystkim to się jednak spodobało, a jest wśród nich jeden z głównych sponsorów Masarny Avesta. Jak pisze portal speedwaynews.pl, postawił on sprawę jasno – powrót Szweda, oznacza jego koniec. – Mieli politykę, która była niezgodna z podjętą przez nas decyzją – mówi dla portalu avestatidning.com Roger Uppgår, który pełni funkcję prezesa klubu. Sternik klubu nie zdradził jednak o jaką firmę chodzi.
We wtorek przypomnijmy, Szwed pojawił się w meczu duńskiej drużyny i totalnie rozczarował. Był najsłabszym zawodnikiem Region Varde Elitesport przywożąc tylko 1 punkt.
0 komentarzy