Klub zasugerował tańsze bilety i…. zaczęło się. Kibice nie zostawiają na Starcie suchej nitki, zarzucając zbyt wysokie ceny pojedynczych wejściówek. Co na to działacze Startu?
Nawet 50zł za bilet w dniu meczu, lub 33 złote w opcji karnetowej. To sytuacja z którą już dziś muszą zmierzyć się kibice czerwono-czarnych. Dziś rano zasugerował to Start Gniezno, a zaraz po tym ruszyła fala hejtu. Poniżej kilka cytatów:
„A to wyliczenie 33 zł jak sobie kupisz karnet, robicie z ludzi debili?? Chyba, że można wykupić karnet na 1 mecz jakiś żart?? Weźcie pod uwagę to, że ludzie pracują w soboty i niedziele i se nie kupią karnetu bo się nie kalkuluje”
„Oby nigdy Start nie awansował do ekstraligi bo normalnego człowieka nie będzie stać na bilet”
„Cennik ekstraligowy, drużyna ledwo II-ligowa”
„Zawsze byłem ostatni do narzekania na ceny biletów, ale tym razem to zrobię. 40/50 zł na II ligę? U nas gwiazdy GP będą jeździć?”
Dla kierownictwa Startu nie jest to łatwa sytuacja, bo sezon nawet się nie zaczął, a kibice już wylewają na niego pomyje. Czy mają racje? Z jednej strony tak. Ceny w dniu meczowym rzeczywiście są na poziomie ekstraligowym, z drugiej strony, jest opcja w postaci zakupu karnetu, który w tej wersji jest wyceniony atrakcyjnie. Kiedy w ostatnich latach korzyścią był „zaledwie” jeden darmowy mecz, tak teraz różnica jest naprawdę duża. – Ceny biletów wstępu nie zmieniły się względem ubiegłego roku, to fakt, ale myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć jak zmieniła się wartość pieniądza na przestrzeni ostatnich miesięcy – tłumaczy nam Radek Majewski, dyrektor Startu. – Porównywanie z PGE Ekstraligą jest zupełnie nieadekwatne – kluby niższego szczebla nie mogą liczyć na tak pokaźne kwoty ze strony telewizji czy też sponsora ligi. Najlepsi z ekstraligi mają też wsparcie spółek skarbu państwa, czego niestety nie ma na taką skalę w II lidze. Są ogromne różnice w budżetach pomiędzy klubami z Ekstra-, I- i II ligi. Czytam komentarze i naprawdę to nie jest takie proste jak się wszystkim wydaje – zrób bilety za 20 zł i będzie 3x tyle kibiców na stadionie… To tak niestety nie działa. Za chwilę ktoś powie, że dołoży przysłowiową dychę i za 30 PLN ma cały miesiąc transmisji w TV… Niestety, wszystko robi się pod telewizję i to klubom z II ligi nie ułatwia życia, bo też wolałbym robić mecz w niedzielę o 15/16 kiedy to jest zdecydowanie lepsza pora na rozrywkę niż pracująca dla wielu sobota… Reguły są jednak takie same dla wszystkich klubów i musimy się z tym mierzyć.
Działacz Startu zachęca więc… do zakupu karnetu. Argumentuje to tym, co stwierdziliśmy na początku materiału. – Kolejny raz zwracamy uwagę na to, że warto skorzystać z zakupu karnetów, które dają naprawdę realne oszczędności finansowe. Co roku mamy pytanie – po co mi karnet, przecież on nic nie daje. Dziś dajemy wyraźny sygnał, że daje oszczędność na odczuwalnym poziomie, cyfry przecież nie kłamią i nikt nie bierze tego na poważnie. Kibice sugerowali, że bilety powinny kosztować nie więcej niż 30 zł. Przy karnecie normalna wejściówka to 33 zł i jaki mamy oddzew? Kolejna fala hejtu! Są też bilety w przedsprzedaży – również tańsze niż w dniu meczu. Narzekanie i krytykowanie w sieci stało się niestety bardzo modne nie tylko w odniesieniu do sportu. Każdemu z nas w klubie zależy, żeby żużel w Gnieźnie istniał, ale potrzebne jest też wsparcie i zrozumienia ze strony kibiców – kończy Majewski.
Karnety dodajmy można nabyć w klubie do piątku, poniżej klubowa grafika pokazująca, jak kształtować się będą ceny biletów w tym tygodniu
0 komentarzy