Podpisanie umowy na budowę bieżni lekkoatletycznej, było w ostatnich dniach jednym z głównych tematów. Dla klubów i miłośników biegania jest to historyczne wydarzenie, będzie to też spora zmiana dla piłkarzy Mieszka.  

Blisko sześć milionów złotych będzie kosztować nowy obiekt sportowy, który za kilka miesięcy powstanie przy ulicy. Strumykowej. Budowa czterotorowej bieżni (sześć torów na prostej) i skoczni do skoku w dal właśnie się zaczyna. Korzystać będą z niego trzy kluby: Altom, MKS i Atleta, a także wszyscy, którzy lubią biegać, bo obiekt będzie ogólnodostępny. 

Bieżnia będzie zbudowana zgodnie z najnowszymi wymogami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i jedna z najlepszych jakościowo, uzyskując tzw. siódmą kategorię, gdyż obok niej powstanie także skocznia. Imprez ogólnokrajowych niestety nie będzie można tutaj zorganizować, ale już te o wymiarze regionalnym tak.

Inwestycja spowoduje też spore reperkusje dla piłkarzy z Gniezna. Od tego tygodnia przenoszą się oni z treningami na górne boisko i tam też będą rozgrywać mecze ligowe do października. Kibice niestety nie będą mieli powodów do satysfakcji. – Kolejne mecze musimy rozgrywać bez udziału publiczności – mówi nam Marek Lisiecki, prezes klubu. – Nie mamy na tym boisku żadnych możliwości, aby w sposób bezpieczny wpuścić większą grupę kibiców. Nie ma trybuny, nie ma więc tam jak posadzić ludzi, a co dopiero odgrodzić ewentualnych kibiców gości. To wszystko będzie do końca runy wiosennej. Na jesień, być może zawnioskujemy o grę najpierw na wyjazdach, żeby później przenieść się już do nas.

A po powrocie na naturalne boisko, piłkarze zastaną tez sporą zmianę. Dotychczasowa murawa wydłuży się aż o pięć metrów. – Do tej pory przez wszystkie lata, to boisko mierzyło 100×68 metrów. Po zmianach jego szerokość nie ulegnie zmianie, ale już długość o całe pięć metrów tak. To też efekt zaleceń związkowych, bo każda nowo budowana murawa, musi mieć aktualnie 105 metrów – dodaje Lisiecki.