– Nie jest źle, ale też nie jest jeszcze w 100% idealnie. Do Opola jadę jednak pewnym siebie – nie kryje Adam Ellis przed niedzielną inauguracją KLŻ. Oto co usłyszeliśmy od nowego żużlowca Startu, w pierwszym tegorocznym wywiadzie.
Eksperyment z Kevinem Woelbertem okazał się totalną klapą, teraz ma być inaczej. Jeśli Start marzy o zrobieniu upragnionego kroku w stronę zaplecza Ekstraligi, niezbędny jest drugi obok Sama Mastersa, silny zagraniczny senior. Czy tą lukę zapełni w tym sezonie Adam Ellis?
Zawodnik ma wszystkie argumenty, aby być solidnym punktem czerwono-czarnych, bo od kilku lat, nie schodzi z pewnego poziomu. Potwierdził to w pierwszych zawodach w Gnieźnie, gdzie nieźle wypadł w turnieju o Koronę Chrobrego. Zawodnik w rozmowie z nami był niezwykle szczery i nie krył, że zmienna pogoda w Polsce nieco komplikowała mu testy. – Nie mogę powiedzieć że jest idealnie na ten moment, ale nie jest też źle – zaczął. – Trenowałem w Gnieźnie przy 20 stopniach, później się bardzo ochłodziło i w turnieju jechałem już na wyczucie. To jak zmienia się charakterystyka motocykla może wiedzieć tylko ten, kto jeździ na żużlu. Różnica jest duża. Nie trafiłem idealnie z ustawieniami, coś zmienialiśmy i na pewno była to dla mnie także spora nauka. Znów coś dowiedziałem się o tym torze, ale u mnie jest wiele elementów nowych. Nowe silniki, nowy mechanik, do tego pierwsze zawody, więc tych przygód jest sporo jak na początek. Generalnie jestem zadowolony, bo ten tor nie bardzo mi leżał do tej pory. Byłem tutaj chyba dwa, lub trzy razy i zawsze miałem pełną głowę, teraz jest już o niebo lepiej. Jestem zadowolony z pierwszych pobytów w Gnieźnie, bo zrobiliśmy trochę roboty.
Przed Ellisem i pozostałymi pierwszy tegoroczny mecz ligowy w Opolu. Zawodnik czeka na niego z utęsknieniem, bo jak mówi, zna tamtejszy tor doskonale. Jeździł wcześniej w Kolejarzu dlatego jest pewny, że będzie dobrze. – Uwielbiam ten obiekt, spędziłem na nim krótko, ale naprawdę polubiłem. Rzadko gdzie miałem tyle radości ze ścigania jak tam. Jadę tam bardzo pewny siebie, mamy zresztą silny zespół, który sporo trenował, a do tego jest świetny „team spirit”. Będzie dobrze! – zakończył.
0 komentarzy