Energa Start Elbląg skomentowała specjalnie dla nas zajście na linii Aleksandra Zych – Katarzyna Cygan. Rozmawialiśmy też z samą zawodniczką.
Wiele emocji także poza boiskowych, wywołał sobotni meczu MKS – Start przy Sportowej. Jednym z punktów zapalnych było trafienie przez liderkę Energi – Olę Zych – Katarzyny Cygan, która po uderzeniu ręką, zeszła z boiska zakrwawiona. MKS jasno wyraził swoje stanowisko w tej sprawie, głos zabrał także Robert Popek (były trener MKS), pisząc w mediach społecznościowych: – Ostatni wybryk zawodniczki z Elbląga to nie pierwsze takie jej zachowanie. (…) Czuje się bezkarna, bo przechodzi je bezkarnie, a nawet jest nagradzana. Postanowiliśmy zatem porozmawiać z samą zawodniczką o meczu, a także przedstawicielem klubu z Elbląga.
Hubert Maciejewski (SportoweGniezno.pl): Byłyście bardzo blisko wygrania tego meczu, ale i przegrania w ostatniej sekundzie. Jednym słowem – rollercoaster
Aleksandra Zych (Start Elbląg): Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że większość meczu to my miałyśmy kontrolę na boisku. Gniezno zagrało świetnie ale w końcówce i nie chcę już komentować pracy arbitrów, ale moja subiektywna ocena kilku sytuacji podpowiada mi, że nie były to dobre decyzje
Co spowodowało, że wasza gra się rozsypała w ostatnich minutach?
Straciłyśmy skuteczność przede wszystkim. Do tego doszły straty piłek, gdy bramka była pusta i to były bolesne straty
Remis jest zatem sprawiedliwy?
Nie jest najgorszy. Życzyłam sobie wygranej w karnych (Zych spudłowała jeden z nich – dop. aut.), ale nie udało się. Jeden punkt też jest dobry
Ofensywa opierała się w większości na pani poczynaniach. W pierwszej części mieliśmy sytuacje, że cały MKS rzucił 13 goli, a pani jedna – 11
Rzeczywiście czułam się dziś dobrze. Dziewczyny mi dodatkowo pomagały, więc wynik był okazały
A ta kontrowersyjna sytuacja z uderzeniem Cygan? Ma pani sobie coś do zarzucenia?
Nie. Mogę jedynie przeprosić bo było to w ferworze walki
Dziękuję
Dziś postanowiliśmy także zapytać przedstawicieli klubu o całe zajście. Co usłyszeliśmy? – To jest sport kontaktowy. Z tego co wiem Ola Zych przeprosiła Kasię Cygan i tyle. Nie chcemy komentować specjalnie tego „larum”, które podniósł w mediach społecznościowych gnieźnieński klub, bo jest ono niepotrzebne – skomentował wiceprezes Startu, Paweł Laskowski.
fot. K. Hypki
0 komentarzy