Aleksandra Hypka potwierdziła w kolejny sezonie, że atmosfera w Gnieźnie jej służy. Była mocnym punktem MKS-u między słupkami i nie żałuje przyjścia na Sportową.
To będzie trzeci sezon w wydaniu Oli Hypki w Gnieźnie. 23-letnia bramkarka ma za sobą znów dobry sezon, który najlepiej oddają liczby. Jest na czwartym miejscu najskuteczniejszych w lidze, odbiła ponad 200 piłek, ze średnią skutecznością blisko 30%, w końcu kilkukrotnie wybierana była jako MVP serii. To wszystko pozwala jej z optymizmem patrzeć w przyszłość i rozwijać się dalej w Gnieźnie. – Rzeczywiście czuję, że się tutaj rozwijam – mówi nam. – Jestem ciągle młoda, gram dużo, czuję, że pomagam tej drużynie w wielu momentach, ale też dziewczyny mi pomagają. Czego chcieć więcej? Chyba tylko medalu teraz. Mamy dodatkowo super atmosferę w hali, chyba najlepszą w Polsce, więc chce się tutaj grać.
Choć tegoroczny sezon poszedł nieco gorzej MKS-owi, Hypka uważa, że powodów tego jest kilka. – Na pewno głównie zadecydował o tym debiutancki sezon w pucharach. Było dużo grania, do tego doszły kontuzje i to są główne powody tej sytuacji. Na pewno chciałyśmy powtórzyć co najmniej tamten wynik, ale to jest sport.
Obsada gnieźnieńskiej bramki w kolejnym sezonie jest już klarowna. Do Hypki i Koniecznej, która ciągle leczy kontuzję, dojdzie doświadczona Natalia Krupa – Spotkałyśmy się chyba tylko raz podczas konsultacji bramkarskich. Natalię odbieram bardzo pozytywnie i cieszę się, że do nas dołącza, wniesie nową jakość i wzmocni nasze słupki – kończy A.Hypka.
0 komentarzy