Piłka nożna

Ostrovia - Mieszko 1-2
Centra - Mieszko 1-5 
Mieszko - Warta Ś. 2-2

Żużel

Start - Speedway 57-32
Landshut - Start 41-49
Start - Polonia  51-39

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

Piotrcovia - MKS 27-26
Zagłębie - MKS 35-21
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Gniezno żegna się z jednym ze swoich filarów

Mieszko zamierza rozstać się z kilkoma graczami po zakończonym właśnie sezonie, a jednym z nich będzie na pewno Michał Steinke. Filar defensywy żegna się ze Strumykową, po sześciu latach gry. – Gniezno zostanie w moim sercu na zawsze – mówi nam. 

Działacze Mieszka nie chcą jeszcze zdradzać wszystkich nazwisk, z którymi zamierzają zakończyć współpracę, wiemy już na pewno, że jednym z nich jest Michał Steinke. Filar defensywy chce być bliżej domu i rodziny i po dokładnie 194 meczach dla biało-niebieskich, sam zakomunikował o odejściu. Nie jest to jak mówi nam łatwa decyzja, bo w Gnieźnie było mu bardzo dobrze i tą przygodę zapamięta na całe życie. – Każde pożegnania są ciężkie, a to będzie jeszcze trudniejsze. Sprawy rodzinne są jednak najważniejsze i kiedyś trzeba było podjąć tą decyzję. Gdybyśmy teraz usiedli, to by czasu nam nie starczyło, aby podsumować to wszystko co mnie tu spotkało. Było mnóstwo miłych chwil, było też trochę trudnych jak kontuzje i porażki, ale ogólnie z tych sześciu lat jestem mega zadowolony. Gniezno zostanie bliskie mojemu sercu do końca życia, to już teraz wiem

Defensor zagrał w barwach Mieszka prawie 200 spotkań i jak przyznaje, choć w klubie się nie przelewa, na nikogo złego słowa nie powie. Klub postrzega jako dobrze zarządzany, a wiele już w swym sportowym życiu widział. – Muszę pochwalić prezesa, który jest uczciwym człowiekiem. Nigdy nikogo nie oszukał, to co powiedział, to zrobił, a to wcale nie jest takie normalne w sporcie. Rzadko jest tak, że ustalenia słowne są realizowane w 100%, a tutaj tak zawsze było. Jest tutaj także bardzo dobra infrastruktura, bo wiele klubów także trzecioligowych może pomarzyć o tym co jest w Gnieźnie. Jeśli do tego dodamy fajną atmosferę, super klimat w szatni, to mamy obraz naprawdę poukładanego klubu. Do tego należą się wielkie słowa uznania trenerom byłym i obecnym, którzy wkładali i wkładają serce w to miejsce. Dziękuję na końcu Dawidowi Frąckowiakowi, dzięki któremu tutaj trafiłem. Najmilsze wspomnienie? Chyba awans do 3.ligi. Szkoda, że nie dograłem tych sześciu spotkań jeszcze, bo miałbym na koncie 200 występów, ale jest to myślę fajny wynik i z tego też się cieszę – zakończył Steinke.

37-latek nie ma jednak zamiaru kończyć kariery, chce jeszcze trochę pograć, decyzji gdzie wyląduje jeszcze nie podjął.

17 czerwca 2025 | 21:19

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *