Patryk Budniak nie ma szczęścia w tym sezonie do bezkolizyjnej jazdy. Wczoraj w Krakowie znów zapoznał się z nawierzchnią.
Znów sporo strachu najadł się sam zawodnik i sztab Startu, gdy w biegu juniorskim Budniak upadł na tor. O każdą taką sytuację trzeba martwić się podwójnie, bo zawodnik jeździ z tylko częściowo zaleczoną kontuzją nogi. Na szczęście i tym razem obejdzie się bez dodatkowych kłopotów. Klub przekazał pozytywne informacje.
„Przeprowadzone dzisiaj badania nie wykazały żadnych złamań u młodzieżowca Ultrapur Start Gniezno. Na szczęście skończyło się tylko na stłuczeniach. Gnieźnianin w trwającym tygodniu korzystać będzie z pomocy rehabilitantów”
0 komentarzy