Fantastyczna pierwsza połowa i druga z „przebojami” w wykonaniu MKS przeciwko Piotrcovii. Gnieźnianki wygrały ważny mecz z wiceliderami tabeli 35-28!
Mecz rozpoczął się od koncertu w wykonaniu „Pszczół”. Pierwsza połowa została zdominowana przez miejscowe, którym wychodziło dużo więcej niż rywalkom. Bardzo dobrze na skrzydle radziła sobie Bartkowiak, piekielnie skuteczna z rzutów karnych była Lipok, spustoszenie siała jak zwykle Cygan. W pewnym momencie MKS prowadził już różnicą dziewięciu trafień u niewiele brakowało, by do przerwy losy meczu nie były przesadzone.
Gnieźnianki w końcówce popełniły kilka błędów, uparcie grały do środka gdzie traciły piki i Piotrcovia zniwelowała nieco stratę. Do przerwy mieliśmy więc +7 dla gospodyń, fatalnie zaczęła się za to druga część. Przeciwniczki w pięć minut odrobiły pięć goli (19-17) i zaczęło robić się nerwowo. MKS wyglądał tak, jakby zapomniał jak grać skutecznie, a to była „woda na młyn” dla Piotrcovii. Rywalki zbliżyły się tylko na jedno trafienie, ale na tym zakończyło się na szczęście rozdawanie prezentów przy Sportowej. Może miejscowe rzeczywiście chciały coś zafundować przeciwniczkom na Gwiazdora, ale gdy zorientowały się, że zrobił się mały horror, wrzuciły kolejny bieg. Z każdą minutą MKS wyglądał solidniej, Piotrcovię ta pogoń musiała dużo kosztować bo ostatecznie przegrała w Gnieźnie.
Enea MKS Gniezno – Piotrcovia Piotrków Tryb. 35-28










0 komentarzy