Piłka nożna

Nielba - Mieszko 2-2
Mieszko - Victoria 0-2
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Polonia 51-39
Lokomotiv - Start 47-43
Start - Wybrzeże 47-43

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - Start 29-29
Zagłębie - MKS 35-21
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Dreszczowiec bez happy-endu (relacja)

Nieudanie powitali się w nowym sezonie ze swoimi kibicami koszykarze MKK. Gnieźnianie najpierw całkowicie zawodzili, jednak zdążyli wrócić do gry, by na koniec zaserwować wielkie emocje. Przegrali ostatecznie w meczu 2.kolejki II ligi z Ogniwem Szczecin 66-68, tracąc decydującego kosza na 4 sekundy przed końcem.

Kolejny raz MKK zaserwował kibicom dwa zupełnie różne oblicza. Do składu Orłów wprawdzie powrócił Michał Szydłowski, jednak poza boiskiem jest kontuzjowany rozgrywający Daniel Kotwasiński i to jego brak był dziś widoczny. Skuteczność – to ona jednak długimi momentami była naszą piętą Achillesową. Nic nam nie dało nawet to, że oddaliśmy ponad 20 rzutów więcej od rywali!

Generalnie ci kibice, którzy zdecydowaliby się przyjść jedynie na drugą połowę meczu niewiele by stracili. MKK grał w pierwszych dwóch kwartach tak źle, że można było tylko nerwowo spoglądać na tablicę wyników.  Dość powiedzieć, że najskuteczniejsi w naszym zespole Piotr Leśniczak i Mateusz Rutkowski mieli po 5 pkt, a cała drużyna schodziła do szatni z… 16 proc. skutecznością. 

Wszystko jak za dotknięciem różdżki zmieniło się po przerwie. Zaczęliśmy grać agresywniej, skuteczniej, a to wszystko wprowadziło nerwowość w poczynania Ogniwa, które gasło w oczach. Pod tablicami wprawdzie rządził potężny Karol Pytyś, ale był na tyle nieskuteczny, że pozostało odliczać kiedy MKK dopadnie gości. I stało się to, ale dopiero na 3 minuty przed końcem, gdy dwoma trójkami popisał się Emil Rau i Orły w końcu prowadziły 60-59. Od tego momentu zaczęła się prawdziwa bokserska wymiana ciosów. Prowadzenie co chwile zmieniało się, jednak to goście zadali finalny cios. Na 4 sekundy przed końcem Dominik Grudziński skutecznie wszedł pod kosz, z obwodu próbował jeszcze trafić Emil Rau, ale piłka zatańczyła na obręczy. 

Ogniwo tym samym zapisało na swoim koncie pierwsze ligowe zwycięstwo, drugą porażkę z kolei zanotował MKK. Za tydzień czeka nas wyjazd na mecz z AZS UMK Toruń, gdzie o punkty będzie też niezwykle ciężko.

Sklep Polski MKK – Ogniwo Szczecin 66-68 (21-26, 7-17, 22-10, 16-15)

Punkty dla MKK: Rau 16, Leśniczak 13, Bednarczyk i Rutkowski 7, Kiełpiński 6, Sydłowski 5, Wietrzyński 4, Błachowiak i Sobkowiak 3, Barański 2

10 października 2020 | 18:54

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *