Piłka nożna

Mieszko - Kobylnica 4-2
Kania - Mieszko 0-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-1

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

MKK - Elbląg 98-70
Koszalin - MKK 88-63
Gdynia - MKK 58-88

Piłka ręczna

Lublin - MKS 29-27
Opole - Szczypiorniak 17-29
MKS - Lubin 24-36

Futsal

Wiara Lecha - KS 6-2
Futsal - KS 8-3
KS -

Martyną Galant: „Miałam apetyt na kolejną życiówkę”

Martyna Galant nie pobiegnie w finale w Tokyo. Nasza lokalna sportsmenka z Witkową zajęła 10.miejsce w swoim półfinale i jak przyznaje „wywozi stąd wiele doświadczenia”

Martyna Galant była blisko złamania po raz kolejny swojej „życiówki”, ale tym razem pech stanął jej na drodze. A dokładniej – pech rywalki. Jedna z biegaczek upadła przed naszą zawodniczką i ta musiała zwolnić. Jak skomentowała swój występ przed kamerami TVP? – Miałam apetyt na kolejny rekord życiowy, ale nie zawsze jest tak pięknie. Niestety na moje nieszczęście ktoś musiał się przede mną przewrócić, ale tutaj jest to częste jak widzimy. Na pewno wywożę z Tokyo wiele doświadczenia i nadzieji na kolejne zawody, bo mam obieganych impreza mistrzowskich, ale uczę się ciągle biegania w grupie. Tutaj jest ciasno, a ja trenuję sama, więc to był sprawdzian dla mnie. Gdyby nie upadek rywalki znów złamałabym życiówkę, bo czuję się świetnie i nadzieje były wielkie, ale to jest tylko sport. Myślę, że jeszcze około 2 sekund byłabym w stanie urwać.

04 sierpnia 2021 | 10:38

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *