MKS to było całe sportowe życie Mai Schlabs. Grała tutaj od samego początku, jednak sezon 2024/25 jest jej ostatnim. Przynajmniej na razie.
Ta decyzja podzieliła wielu kibiców. Spore grono uważa, że tak młoda i perspektywiczna zawodniczka nie powinna opuszczać Gniezna. Fakty są jednak takie, że młodej szczypiornistki nie zobaczymy w przyszłym roku w barwach „Pszczół”. Spędziła tutaj całej sportowe życie i nie kryje, że to dla niej trudny moment. – Zaczynałam od czwartej klasy podstawówki, więc spędziłam tutaj mnóstwo czasu. Czy jest mi smutno? Trochę na pewno. Mam sentyment do tego miejsca, trenerów, dziewczyn, ale stwierdziłam, że to jest chyba pora aby spróbować coś nowego. Muszę sprawdzić siebie w nowym miejscu, nowym klubie, przede wszystkim muszę więcej grać aby się rozwijać. Nie będę nawet ukrywać, że to jest główny powód mojej decyzji. Chcę więcej grać.
Szczypiornistka jak mówi jest gotowa na nowe wyzwania, chce jeszcze ciężej pracować i jej ambicje sięgają wysoko. – Chcę coś osiągnąć i zajść najwyżej jak tylko się da. Klub mam już w zasadzie wybrany, jest do tego jeszcze reprezentacja, w której czeka mnie sporo zgrupowań. Generalnie nie był to mój wymarzony sezon, ale dużo z niego wyniosłam. Na pewno sporo nauczyłam się od starszych koleżanek i to ze mną pójdzie dalej.
0 komentarzy