Piłka nożna

Ostrovia - Mieszko 1-2
Centra - Mieszko 1-5 
Mieszko - Warta Ś. 2-2

Żużel

Start - Speedway 57-32
Landshut - Start 41-49
Start - Polonia  51-39

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

Piotrcovia - MKS 27-26
Zagłębie - MKS 35-21
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

„Marazm mentalny”. Oto Mieszko okiem trenera

Mieszko zakończył sezon na 6.miejscu notując 14 zwycięstw, 8 porażek i aż 12 remisów. Oto krótkie podsumowanie rundy wiosennej okiem Kamila Szulca, który zasilił biało-niebieskich kilka miesięcy temu. 

Mieszko zakończył sezon lepiej niż jeszcze na jesień, gdy mało co wychodziło, jednak ciągle daleko od oczekiwań. Nie włączył się ani przez chwilę w walkę o awans, długo okupując dolne rejony tabeli. Wiosna tchnęła optymizmem, bo zespół zaprezentował się dużo lepiej, pracując od listopada pod wodzą Kamila Szulca. – To taki słodko-gorzki sezon – mówi nam szkoleniowiec. – Teoretycznie przegraliśmy tylko raz, mieliśmy jednak dużo remisów, które wcale nie musiały się tak kończyć. Często kontrolowaliśmy mecze, by dać sobie wydrzeć punkty, bo mam wrażenie wkradał się nam marazm mentalny. Ja jednak jestem zadowolony z tej rundy, nawet pomimo tej serii remisów.

Skąd optymizm u Szulca? Mieszkowcy wyraźnie poprawili grę w defensywie, co było problemem zespołu. – Do pewnego momentu traciliśmy mało goli, głównie po stałych fragmentach. Poprawiła się także organizacja i gdyby lepiej wyglądała ofensywa, byłoby super. Podsumowując – traciliśmy mało goli na wiosnę, więc progress jest i tutaj drużyna zrobiła wielki postęp. Teraz trzeba do tego dołożyć operowanie pod bramką rywali, bo byliśmy optycznie lepsi od wielu przeciwników i musimy znaleźć teraz kogoś, kto zrobi różnicę. Mamy młodych fajnych graczy, którzy wybili się na wiosnę jak np. Igor Drzażdżyński (2006r.). On jest bezdyskusyjnie wygranym tej rundy, co też jest efektem zmiany gry na dwóch napastników. Na skutek m.in kontuzji Koniecznego zagrał sporo na pozycji numer 9 i choć wiele goli nie strzelił, to realizował założenia i dał dobry bodziec. Tymek Sawiński (2007r.) również pokazał się z dobrej strony i jest graczem ze sporym potencjałem. 

Kamil Szulc pracuje przy Strumykowej od siedmiu miesięcy i na razie nie ma zamiaru się nigdzie ruszać, bo ciągle ma ważny kontrakt. – Podpisałem kontrakt do końca kolejnego sezonu i mam zamiar go wypełnić. Nasz cel to awans do 3.ligi i to się nie zmienia. Trzeba mieć jednak kim to zrobić, ale powoli „zbroimy” naszą armię i dojdzie do kilku roszad od nowego sezonu. Wiosna pokazała że jest potencjał i nie chcemy się zatrzymać. 

Gnieźnianie do treningów powrócą już za kilka dni.

23 czerwca 2025 | 18:48

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *