Nie było niespodzianki w pierwszym meczu sezonu, w którym MKS podejmował Sośnicę Gliwice. Gnieźnianki pod wodzą nowego trenera Petera Kostki nie wystrzegały się błędów, jednak pewnie wygrały 32-27.
W wypełnionej niemal do ostatniego miejsca w hali, rozpoczął się inauguracyjny mecz sezonu piłkarek ręcznych Enea MKS. Spotkanie z Sosnicą było od początku przysłowiowymi „zapasami”, bo żadnej z drużyn nie udało się wypracować większej przewagi. „Pszczoły” w pierwszym kwadransie popełniały sporo błędów i dopiero w ostatnich fragmentach pierwszej części odjechały rywalkom na cztery trafienia (18-14). Pierwsze skrzypce w ofensywie grały w pierwszych 30.minutach Lipok i Łęgowska.
Po wznowieniu, trener Kostka szybko wziął czas widząc niemoc po powrocie z szatni, ale z każdą minutą to MKS się rozkręcał. Na kwadrans przed końcem było już 28-20, dzięki solidnej pracy w obronie i wygarnięciu Sośnicy kilku piłek. Taki stan nie potrwał długo, bo Sośnica nie zamierzała wywiesić białej flagi i zmniejszyła stratę do czterech bramek (30-26). Gnieźnianki opanowały w końcówce nerwy i dowiozły bezpieczną przewagę zgarniając pierwsze punkty w sezonie.
Nie zabrakło też miłego akcentu, gdy przed pierwszym gwizdkiem działacze podziękowali za cały trenerski dorobek Robertowi Popkowi.
0 komentarzy