MKS ma za sobą pierwsze sparingowe przetarcie, pierwszy raz zobaczyliśmy także w akcji komplet nowych zawodniczek żółto-czarnych. Jak swój nowy zespół ocenia kreowana na jedną z liderek – Nuša Fegic?
Słowenka ma wszystko, aby w nowym sezonie być wiodącą zawodniczką MKS, co udowodniła już w pierwszym test meczu. Szybka, zwrotna, podejmująca nieszablonowe decyzje, a przecież dopiero od niedawna zgrywa się z nową grupą. Fegic jest do tego niezwykle komunikatywna, biorąc pod uwagę, że to jej pierwszy zagraniczny klub. – Jest świetnie – przyznała nam w pierwszym wywiadzie. – Gniezno mi się bardzo spodobało, bo jest dużo większe od mojego miasta, ale jestem tutaj przede wszystkim dla gry i zespołu. Co mogę powiedzieć? Dziewczyny są dla mnie fantastyczne, czuję duże wsparcie od początku, choć nie liczyłam że nastąpi to tak szybko.
Słoweńska rozgrywająca jest pozytywnie zaskoczona wieloma aspektami funkcjonowania w klubie i mieście. Szczególnie szokuje ją… otwartość i życzliwość. – To co mnie naprawdę zaskoczyło w Polsce, to życzliwość. Przecież ja tutaj nikogo nie znałam i nikt mnie nie zna poza boiskiem, a co chwilę słyszę „cześć”, „witaj”. Nawet w budynku w którym mieszkam zauważyłam to samo. W Słowenii nie spotkałam się z czymś takim, ludzie są bardziej powściągliwi. Bardzo mi się to podoba, podobnie jak wasza polska kultura, którą już trochę poznałam – kończy Fegic.
0 komentarzy