Enea MKS Gniezno przegrał dziś w hali przy ul. Cieszkowskiego, w pierwszym meczu sparingowym z KGHM Zagłębie Lubin 29-39. Jak grę zespołu ocenił nowy trener gnieźnianek Peter Kostka?
Gnieźnianki zaczęły przedsezonowe sparingi od najtrudniejszego z możliwych rywali. Zagłębie jeszcze ani razi nie przegrało w historii z MKS-em i tym razem okazało się wyraźnie lepsze. Żaden z trenerów, zarówno z Gniezna i Lubina, nie przykładał do wyniku większej wagi, jednak styl gry „Pszczół”, w wielu elementach nie do końca odpowiada Kostce. – Oczywiście, że jesteśmy nieco zmęczeni dużą liczbą treningów (dziesięć tygodniowo – dod. aut.), ale nie przyjmuje żadnych tłumaczeń od zawodniczek w tej materii. Na początku graliśmy nieźle w ofensywie, ale w drugiej części nasz system całkowicie został zburzony po kilku minutach. To jest dla mnie duży problem, bo powinnismy utrzymać pewien poziom i założenia przez cały mecz, a nie tylko przez jego część. Musimy jednak pamiętać, że jest sporo nowych zawodniczek i one muszą poznać moją filozofię.
Nowy trener gnieźnianek mówi, że przed nim mnóstwo pracy, bo dziś jest kilka istotnych elementów do poprawy. – Co musimy poprawić? Agresję w defensywie przede wszystkim. Nie możemy pozwolić sobie, aby w lidze tracić blisko 40 goli, na to nie ma mojej zgody. Nieważne że mamy środek lata i dużo czasu przed ligą. Nie możemy we własnej hali tracić tylu goli! My nie walczyliśmy dziś w pełni, stąd taki wynik. Rywal oczywiście był bardzo mocny, ale to nie jest tłumaczenie. Nie możemy dawać tyle miejsca na boisku tak dobrym zawodniczkom, byliśmy pasywni w obronie i w grze jeden na jeden, a taka drużyna jak Zagłębie zawsze nas zniszczy. Otwieraliśmy także środek pola zapraszając do ataków rywalki, musimy grac bliżej rywali i przede wszystkim pomagać w przypadku problemów. Leżała także kooperacja z pivotem i wiele błędów technicznych. Nie rozumiem jak można grać dobrze kilka minut i w jednej chwili tracić trzy piłki z rzędu? Mam tutaj mnóstwo pracy, ale damy radę. Będziemy dużo lepsi do startu ligi. Zbudujemy nasze zawodniczki na każdej pozycji – zakończył szkoleniowiec.
0 komentarzy