Piłka nożna

Mieszko - Kobylnica 4-2
Kania - Mieszko 0-1
Wiara Lecha - Mieszko 1-1

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

MKK - Elbląg 98-70
Koszalin - MKK 88-63
Gdynia - MKK 58-88

Piłka ręczna

Lublin - MKS 29-27
Opole - Szczypiorniak 17-29
MKS - Lubin 24-36

Futsal

Wiara Lecha - KS 6-2
Futsal - KS 8-3
KS -

Mieszko śrubuje fatalny bilans w lidze

Kolejny bezbarwny występ zanotowali piłkarze Mieszka. Dziś przy Strumykowej przegrali z Kotwicą Kołobrzeg 0-3, grając dobrze jedynie przez… 8 minut. Bramki nie zdobyliśmy już od siedmiu spotkań!

Co wy sobie jaja robicie?” – niech te słowa trenera Kotwicy w kierunku własnych graczy, będą najlepszym komentarzem do początkowych wydarzeń na boisku. Mieszkowcy zaczęli bardzo dobrze, byli agresywni, zepchnęli gości do defensywy, strzelali, jednak wystarczyła pierwsza kontra i piłka wylądowała w naszej siatce. Szybka akcja prawą stroną wprowadziła taki chaos w naszej obronie, że Łukasz Staroń bez trudu strzelił na 1-0.

Od tego momentu płomień tylko przygasał i zaczęło się to, co oglądaliśmy już w poprzednich meczach. Gnieźnianie z każda minutą wyglądali coraz gorzej, kołobrzeżanie natomiast coraz częściej gościli pod naszym polem karnym. Bramka na 2-0 padła po rzucie wolnym Kamila Włodyki, choć piłkę niezbyt mocno uderzoną powinien wybronić Benedykciński. W pierwszej połowie mogła się jeszcze podobać akcja Filipa Bogajewskiego, który zgubił rywala przy bocznej linii, sam popędził na bramkę i piłka po uderzeniu minęła nieznacznie prawy słupek. 

Po przerwie wiało już tylko nudą. Mieszko nie stworzył sobie żadnej groźnej sytuacji, jednak i Kotwica nie forsowała tempa. Trzecią bramkę straciliśmy po kolejnej kontrze i dośrodkowaniu, z którego skorzystał Wysocki zdobywając ostatniego gola. Gnieźnianie notują fatalną serię siedmiu porażek, w której nawet nie strzelili gola! Ich bilans to 0-26

Mieszko Gniezno – Kotwica Kołobrzeg 3-0 (2-0)

Bramki: Staroń 8, Włodyka 32, Wysocki 82

10 kwietnia 2021 | 19:30

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *