Czy trzeciej drużynie przystaje przegrywać z outsiderem rozgrywek w takim stylu? Nie znamy odpowiedzi na dopytanie, znamy za to suche fakty. Te są brutalne dla Mieszka.
Fatalnie prezentuje się na wiosnę gnieźnieński Mieszko. Nasz zespół został dziś sprawcą największej (anty)sensacji kolejki, przegrywając w Ostrzeszowie z ostatnią drużyną 4-0, a czego „dokonał” obrazują liczby. Victoria tylko dwukrotnie schodziła w tym sezonie z boiska z wygraną, a jej ostatni bilans, był do dnia dzisiejszego katastrofalny. Ostatni raz ze zwycięstwa cieszyła się…. 11 września ubiegłego roku, w sześciu ostatnich meczach nie zdobyła nawet bramki, a jej bilans to… 0-16. Więcej faktów nie ma co nawet przytaczać, bo załamany po spotkaniu jest trener, Przemysław Urbaniak. – To dla wszystkich jest szok – mówi naszemu portalowi. – Aby wygrywać spotkania w tym sezonie, trzeba być zdeterminowanym, a nam tego dziś zabrakło. To Victoria chciała bardziej, my zawiedliśmy oczekiwania, wiemy to. Na gorąco nie chcę za wiele mówić, bo jestem zły. Popełniliśmy mnóstwo błędów, zasłużenie przegraliśmy i mam nadzieję, że zespół się otrząśnie po tej porażce. Będziemy cały weekend analizować to co się stało. Nie wiem, może byliśmy za pewni siebie? Zawsze powtarzałem, że to jest piłka nożna wiele się może wydarzyć. Raz jeszcze podkreślę, że nie mam na gorąco usprawiedliwienia. Jestem mocno sfrustrowany i zły.
0 komentarzy