Zaledwie remisem zakończyło się dzisiejsze spotkanie z SKP Słupca IV-ligowych piłkarzy Mieszka. Gnieźnianie punkt uratowali w ostatnich sekundach.
Mecz z 15.ekipą w tabeli powinien być łatwiejszą potyczką, niż chociażby ostatni pucharowy mecz z Jarotą. Wydarzenia na boisku pokazały jednak, że piłkarskie życie pisze swoje scenariusze. Mieszko zaczął fatalnie, bo już w 12.minucie po kontrze gola zdobył Oskar Pietrzak. Kwadrans po przerwie było już 0-2, gdy po błędzie naszej defensywy Kamil Sroka nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Na szczęście wiarę w lepszy obrót spraw dała „jedenastka” podyktowana za faul na Adamie Koniecznym. Celnie przymierzył Łukasz Bogajewskim i gnieźnianie zwietrzyli swoją szansę. To co nie udało się w ciągu 25 minut, wykorzystał Michał Steinke już w doliczonym czasie. Najwyżej wyskoczył do dośrodkowania i doprowadził do remisu.
Mieszko Gniezno – SKP Słupca 2-2 (0-1)
Bramki dla Mieszka: Bogajewski, Steinke
0 komentarzy