Piłka nożna

Nielba - Mieszko 2-2
Mieszko - Victoria 0-2
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Polonia 51-39
Lokomotiv - Start 47-43
Start - Wybrzeże 47-43

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - Start 29-29
Zagłębie - MKS 35-21
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Szczypiorniak zaskoczył rywala. Godzina meczu problemem dla Borowiaka

W sobotę piłkarze ręczni Szczypiorniaka Gniezno przełamali złą passę, pokonując na domowym parkiecie Borowiaka Czersk 35:22. Goście co prawda przyjechali do Gniezna osłabieni, ale mimo to rozmiary zwycięstwa „Wilków” robią wrażenie.

Ekipa z Czerska miała problem z wypracowywaniem dogodnych sytuacji i oddawaniem precyzyjnych rzutów. W obronie przyjezdni też nie błyszczeli. – Mieliśmy bardzo słabą skuteczność. Nasza obrona była strasznie dziurawa. Chłopacy dali z siebie wszystko – tyle, ile mogli. Wczesna pora była dla nas kluczowa. Do tego brak kluczowych zawodników. To powody, przez które nam nie poszło – mówił po meczu Paweł Jakubowski, szkoleniowiec Borowiaka.

Trener gości nie ukrywał, że Szczypiorniak zaskoczył jego drużynę. Czym dokładnie? – Dużymi nowościami. Wszelakie nowe warianty gry, z którymi nie potrafiliśmy sobie poradzić. Widać było motywację i determinację, żebyście odnieśli tutaj zwycięstwo – przyznał reprezentant ekipy, z którym w sobotę zmierzyły się „Wilki”.

10 lutego 2019 | 21:10

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *