Jak w dobie kryzysu i galopującej inflacji miasta podzieliły „sportowy tort”? Jak na tym tle wypada Gniezno? Tego wszystkiego dowiecie się z pierwszego tak kompleksowego opracowania, które dziś dla was przygotowaliśmy.
Poznaliśmy już kwoty jakie miasto Gniezno wyda na lokalny sport w 2023 roku. Ten nie został w żaden sposób poszkodowany, bo pomimo cięć w innych obszarach funkcjonowania, prezydent Tomasz Budasz nie zdecydował się na zmniejszenie finansowania klubów, imprez i szkolenia dzieci. Ci którzy jeszcze nie wiedzą, szczegóły znajdą TUTAJ, my w tym materiale skupimy się, jak na tle kraju wypada Gniezno. Czy strumień pieniędzy, który płynie z Ratusza jest spory, czy to tylko autoreklama?
Postanowiliśmy wziąć pod lupę miasta o podobnym potencjale, a głównie o podobnej liczbie ludności. Często bowiem w opracowaniach, wskazuje się właśnie przelicznik wsparcia w przeliczeniu na mieszkańca. Wytypowaliśmy zatem do zestawienia dziesięć miast (w tym Gniezno) o zaludnieniu 65-75 tysięcy, aby jednak opracowanie było kompleksowe, sprawdziliśmy też miejskie budżety. Nie interesowały nas zupełnie wydatki skierowane na budowę, lub modernizację obiektów i ich utrzymanie. Skupiliśmy się jedynie na tym, co dotyczy klubów, czyli pula na dotacje, a dokładniej na tzw. sport kwalifikowany, oraz szkolenie dzieci i młodzieży. W większości miast dodajmy dzielenie środków odbywa się na podobnej zasadzie co w Gnieźnie – jest liga, imprezy celowe i szkolenie dzieci i młodzieży. Zatem – sprawdzamy!
Miastem gdzie na sport wydaje się najmniej jest niedaleki Inowrocław. Miasto nie ma wielu klubów rywalizujących na wysokim szczeblu, jednak kwota wydawana co roku przez Ratusz jest wręcz szokująco niska. To zaledwie 500 tysięcy złotych na dwadzieścia podmiotów i kilka imprez, oraz sport dzieci, przy budżecie miejskim wynoszącym niemal tyle ile w Gnieźnie – 370 milionów złotych. Dlaczego? Kwota jest tak niska, że postanowiliśmy zapytać. – Taką politykę mamy od lat, choć mamy świadomość, że to nie jest duża kwota – tłumaczy nam bez ogródek Piotr Kwaśniewski, z wydziału promocji i sportu. – Kiedyś mieliśmy na ten cel 700 tysięcy złotych i był to rekordowy budżet. Wnioskowaliśmy wprawdzie o 100 tysięcy złotych więcej tym razem, ale miejski skarbnik nie wyraził zgody. Mamy trudną sytuację, cieszy jedynie fakt, że funkcjonuje nieźle sponsoring firmowy, który zaspokaja potrzeby dwa główne kluby – koszykarski i piłkarski.
Wędrujemy dalej, gdzie kwoty się niemal podwajają. 900 tysięcy złotych przeznaczają na sport Mysłowice, przy budżecie miejskim na poziomie dużo wyższym od Gniezna – 440 milionów złotych. Podobnie jest w Pabianicach, gdzie na ten cel wydają okrągły milion (350 mln. budżetu) i w Łomży – 1,2 mln.zł. (415 mln.zł) Jedynkę z przodu w tym miejscu zamieniamy na dwójkę, gdzie zaczynają się dwumilionowe dotacje. Jelenia Góra ma ogromny 600-milionowy budżet, a na sport przeznacza 2,5 miliona. Kolejny jest Piotrków Trybunalski – 2,6 mln.zł (540 mln. budżetu), przed nimi Ostrów Wielkopolski – 2,8 mln.zł (354 mln. budżetu) i Konin – 2,8 mln (594 mln. budżetu). Na samym szczycie jest Mielec, który jak ustaliliśmy, jest miastem przeznaczającym na sport proporcjonalnie najwięcej w Polsce! W tym roku to będzie 5 milionów złotych i tak jest od kilku lat. – Mamy kilka klubów walczących w rozgrywkach na wysokim szczeblu i musimy zapewnić tym klubom minimum rozwoju. Mamy świadomość, że przeznaczamy bardzo dużo na sport w odniesieniu do innych, ale jesteśmy z tego dumni – usłyszeliśmy w magistracie. Na koniec dodajmy, że Gniezno, przeznaczy w tym roku na sport blisko 2,5 mln.zł, mając co ciekawe NAJNIŻSZY budżet z wszystkich wymienionych miast – 338 milionów złotych!
Ciekawostką jest fakt, jakim podmiotom samorządy współfinansują rozrywkę. W Gnieźnie na naszym forum sporo dyskusji wywołała jak zwykle dotacja na żużel, w innych ośrodkach wydaje się z kolei na mniej, lub bardziej niszowe dyscypliny. Doszukaliśmy się kilkunastotysięcznej dotacji dla klubu golfowego, aż 70 tysięcy na rzecz klubu szachowego, czy blisko ćwierć miliona dla klubu rowerowego. W jednym z miast na gest mogą też liczyć zapaśnicy, którzy otrzymali okrągłe 100 tysięcy złotych.
0 komentarzy