Piłka nożna

Mieszko - Huragan 1-1
Polonia Ch. - Mieszko 0-0
Mieszko - Wiara Lecha 2-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

AG Gdańsk - MKK 77-91
MKK - Basket Gorzów 108-82
Kruszwica - MKK 69-100

Piłka ręczna

MKS - FunFloor 31-31
Szczypiorniak - Grunwald II 29-29
MKS - Zagłębie 18-31

Futsal

Łowicz - KS 3-3
KS - Konin 4-2
Bojano - KS 9-2

Mecz, który przeszedł do historii. Corrida przy W25

Aforti Start Gniezno został brutalnie sprowadzony na tor przez krośnieńskie Wilki. Dziś przy Wrzesińskiej wybuchowy beniaminek wygrał zdecydowanie 50-38 w meczu eWinner 1.Ligi. Więcej niż o samym wyniku mówiło się jednak o warunkach, w jakich jechali żużlowcy.

Jedno jest pewne. Poniedziałkowy mecz właśnie przeszedł do historii gnieźnieńskiego żużla. Takiej serii upadków nie pamięta nikt, kto przy Wrzesińskiej spędził nie tylko ostatnie lata, ale i nawet dzieciństwo. – Nie widziałem takiej corridy, a jestem tutaj od 25 lat – przyznał nam jeden z byłych działaczy Startu. Widział to, co ok. 3 tysiące kibiców, którzy pierwszy raz w tym sezonie weszli na stadion i pewnie kilkadziesiąt tysięcy przed telewizorami. Mecz z każdą minutą nabierał rumieńców nie tylko z tytułu walki na torze, co z upadków, które przestaliśmy już zliczać po kilku wyścigach. 

Start dzielnie trzymał się do czwartego biegu, gdy prowadziliśmy 12-11, bo nasi liderzy potrafili wygrywać biegi. Od tego momentu zaczął się koszmar miejscowych, którzy nie potrafili zatrzymać ani lidera Wilków – Tobiasza Musielaka – ani nawet rewelacyjnego Wojdyły, czy Jeleniewskiego, który w ostatniej chwili zastąpił w meczu Milika. Środkową część spotkania, a więc biegi 5-11 przegraliśmy aż 13-28 i to był kluczowy moment. Doszedł do tego jeszcze fatalny upadek Oskara Fajfera, który w 6.biegu został ścięty na pierwszym łuku przez Marcela Studzińskiego i kibice wstrzymali oddech, bo zdarzenie wyglądało fatalnie. Kapitan „Orłów” pojechał jeszcze w powtórce, ale to był ostatni występ w meczu, bo więcej nie był w stanie nic zrobić. Poobijany oglądał już tylko wydarzenia z parkingu.

Gnieźnianie próbowali jeszcze w końcówce ratować wynik, walczyli Jakobsen z Kildemanem, ale wyniku nie był w stanie nikt uratować. Krośnianie wygrali pewnie i udowodnili, że z beniaminka stali się głównym kandydatem do jazdy w finale. 

Aforti Start Gniezno – Cellfast Wilki Krosno 38-50

Punktacja za WP SportoweFakty.pl

Aforti Start Gniezno 38 pkt.

9. Peter Kildemand – 8+1 (1*,3,1,0,1,2)

10. Frederik Jakobsen – 12 (3,2,0,2,3,2)

11. Timo Lahti – 9+1 (2,1,2,3,0,1*)

12. Mirosław Jabłoński – 0 (0,-,-,-)

13. Oskar Fajfer – 4 (3,1,w,-)

14. Mikołaj Czapla – 1 (w,0,1)

15. Marcel Studziński – 4 (3,w,1)

16. Kevin Fajfer – 0 (0,w)

Cellfast Wilki Krosno50 pkt.

1. Tobiasz Musielak – 14+1 (3,2*,3,3,3)

2. Mateusz Szczepaniak – 8+2 (1*,3,2*,2,0)

3. Daniel Jeleniewski – 6 (0,3,3,0)

4. Patryk Wojdyło – 10+2 (2,2*,2*,1,3)

5. Andrzej Lebiediew – 8 (2,w,3,2,1)

6. Bartosz Curzytek – 2+1 (w,1*,1)

7. Aleks Rydlewski – 2 (2,w,-)

8. Jakub Janik – 0 (0)

17 maja 2021 | 21:26

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *