Szczegóły dotyczące reżimu sanitarnego w rozgrywkach żużlowych nie są wprawdzie jeszcze znane, jednak wiele wskazuje na to, że ma on być niezwykle surowy. Mamy tego pierwszy sygnał, który nie jest dobrą informacją dla kibiców.

Zbliżający się wielkimi krokami sezon, kluby wypatrują z coraz większymi obawami. Wszystko związane jest z zapowiadanym reżimem sanitarnym, który lada chwila ogłosi GKSŻ. Ten ma być ponoć niezwykle surowy i może storpedować rozegranie meczów sparingowych i opóźnić start całej ligi. Po raz pierwszy zdradza nam to menedżer, Rafael Wojciechowski. – Jeśli poznamy wytyczne sanitarne, wtedy dowiemy się jakie są w ogóle możliwości rozgrywania sparingów. W związku z tym, że ma to się stać w okolicach 15 marca, nie przewidujemy sparingów w okolicach tego terminu. Jeżeli się odbędą, to będzie to po 20 marca, o ile w ogóle będzie to możliwe. Reżim sanitarny według naszych informacji ma być dużo bardziej surowy niż przed rokiem, więc najprawdopodobniej sparingi naszym zdaniem się jednak nie odbędą. Co będzie ze startem ligi? Tego też nie wiadomo.

Szkoda, bo Start jak już pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, znów będzie jako jeden z pierwszych w kraju gotowy do wyjazdu na tor. W sobotę zamontowano dmuchaną bandę, „zamknięto” zbronowany tor i jeśli nie będzie pogodowego kataklizmu, pierwsze treningowe jazdy ruszą na początku przyszłego tygodnia. Nie będą jeszcze obowiązkowe, dodaje Rafael Wojciechowski. –  Ustaliliśmy, że pierwsze jazdy odbędą się w dniach 9-11 marca, choć przy bardzo sprzyjających okolicznościach, może nawet ktoś wyjedzie w tym tygodniu. Jak zwykle na początku będą to luźne treningi, nieobowiązkowe dla wszystkich zawodników. Przede wszystkim chcemy, aby na motocykl wskoczyli juniorzy, ale oczywiście każdy kto będzie już gotowy, może również wyjechać na tor.