Start pojechał wczoraj dobre zawody i pokonał pewnie ROW Rybnik 49:41. Kto wie, czy gdyby nie delikatne opady deszczu, miejscowi nie zgarnęliby pełnej puli. Mówili o tym po spotkaniu nasi obcokrajowcy, z którymi rozmawialiśmy. Najwięcej przeżywali jednak wydarzenia z 14.wyścigu. Relację z meczu znajdziecie TUTAJ
Timo Lahti: Tor był dziś naprawdę dobry, porównując do tego co tu było ostatnio. Deszcz trochę namieszał, bo zrobiło się ślisko, ale ogólnie naprawdę szło tu dzisiaj dobrze jechać. Szkoda oczywiście tego bonusa, ale to jest życie. Zrobiliśmy błąd z Jakobsenem w przedostatnim wyścigu, ale na torze wszystko się dzieje w ułamku sekundy. Każdy może wyprzedzić z każdej strony i muszę to dobrze obejrzeć w telewizji raz jeszcze. Takie coś nie może się powtórzyć.
Frederik Jakobsen: Znów szukam i szukam na tym torze najlepszego co można. Wszystko komplikuje jednak pogoda, bo dziś znów deszcz spowodował zmianę wszystkiego. Pojechaliśmy tutaj trzy mecze, a ja jestem po trzech zupełnie różnych eksperymentach ze sprzętem. Przeżywamy oczywiście ten nieszczęsny 14.bieg, ale zrobiło się ślisko, nie miałem dobrego startu, starałem się pilnować zewnętrznej, Timo jechał bardziej środkiem toru i byłem bardzo zły, że daliśmy się tak objechać po jednym błędzie.
0 komentarzy