Piłka nożna

Mieszko - Piaski 3-1 
Konin - Mieszko 2-2
Mieszko - Śrem 2-0

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

MKK - Kruszwica 84-79
Międzychód - MKK 79-109
MKK - Tarnowo P. 87-92

Piłka ręczna

Gliwice - MKS 13-21
Szczypiorniak - Oleśnica 30-28
MKS - Kobierzyce 28-20

Futsal

KS - Bojano 7-1
Toruń - KS 1-4
Białystok - KS 10-3

Iskrzy na linii Gomólski – Fajfer

Chłodne relacje zapanowały pomiędzy dwoma wychowankami Startu Gniezno. Kacper Gomólski ma ogromny żal do Oskara Fajfera za ostatnie sytuacje na torze i wcale tego nie kryje.

Kilka razy w tym sezonie iskrzyło już na torze pomiędzy Kacprem Gomólskim, a Oskarem Fajferem. Tak było w obu tegorocznych meczach ligowych i podobne obrazki oglądaliśmy wczoraj przy Wrzesińskiej podczas półfinału IMP. „Ginger” ma spore pretensje o kilka ostatnich sytuacji na torze i wylicza wszystko, co jego zdaniem było niebezpieczne. – Nie chciałbym w szczegółach opowiadać, bo w mediach takich słów się nie używa. Powiem natomiast krótko: Mieliśmy ostatnio trzy mecze i trzykrotnie ostro mnie potraktował. Gdybym trochę kółek w życiu nie pokręcił, to niedawno w Rybniku na pewno bym w niego wjechał. Ostatnio w lidze, w ostatnim biegu także uderzył mnie w koło i prawie się wywróciłem, a dziś po wyścigu z nim został mi krzywy hak. Mam tłumaczyć więcej? Miał dużo miejsca, aby przejechać koło mnie, a dojechał na siłę. Miarka się przebrała, nie będę ukrywał. Swoją jazdą Oskar sobie nie pomaga – mówił wyraźnie zirytowany zawodnik.

Wczoraj przypomnijmy Oskar Fajfer w wielkim stylu awansował do finału IMP, Kacper Gomólski po wygranym pierwszym biegu, w kolejnych nie zdobył ani jednego punktu i zmagania zakończył w dolnych rejonach stawki.

10 czerwca 2021 | 19:10

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *