Sobotnie derby stolic padły łupem piłkarzy halowych KS Gniezno, którzy pokonali AZS Uniwersytet Warszawski 4:3. Tuż po zakończeniu tego spotkania porozmawialiśmy z trenerem gnieźnian – Adamem Heliaszem. Zachęcamy do lektury krótkiego wywiadu.
Mateusz Domański, SportoweGniezno.pl: Miała być niespodzianka i jest niespodzianka – derby stolic dla KS-u Gniezno. Chyba arcyważne zwycięstwo w tym sezonie.
Adam Heliasz, trener KS-u Gniezno: No tak, jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwo, ale to pokazuje też to, o czym mówiłem kilka kolejek wcześniej, że brakuje nam zgrania i wykończenia sytuacji. Dzisiaj było widać u chłopaków wolę walki i zaangażowanie. Wykańczaliśmy swoje sytuacje. Jeszcze trochę zostało do poprawy w obronie, ale idzie to w dobrym kierunku. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.
Czy fakt, że do Gniezna przyjechała drużyna z Warszawy mógł sprawić, że chłopacy dodatkowo się zmotywowali na to spotkanie?
My zawsze, w miarę możliwości, podchodzimy do meczów zaangażowani na sto procent. Zawsze jednak mecze z Warszawą mają dodatkowy smaczek. Wiadomo, że są to zespoły, które najdłużej grają w pierwszej lidze. Zawsze te spotkania przynoszą dużo sytuacji i emocji. Tak też było dzisiaj.
Jeżeli chodzi o poziom sportowy, to spotkanie mogło się podobać.
Na pewno ci, którzy przyszli, nie żałują tej decyzji. Cóż tu dużo powiedzieć. Chcę pogratulować chłopakom za wolę walki i zaangażowanie. Dziękuję też kibicom, którzy przyszli na ten mecz.
Szkoda tylko, że derby stolic odbyły się w starej hali. Kiedy wracacie do nowego obiektu?
Tak się złożyło, że teraz mamy trzy mecze wyjazdowe i do nowej hali wracamy w grudniu, kiedy to zagramy z łodzianami.
Jakie plany na najbliższy czas? Co w szczególności musicie poprawić?
Na najbliższy mecz jedziemy za dwa tygodnie do Białegostoku. Za tydzień nasza młodzieżówka do 20. lat jedzie na eliminacje do mistrzostw Polski. Co trzeba poprawić? Obronę i jeszcze skuteczność, bo możemy wykorzystywać więcej sytuacji. Myślę, że z meczu na mecz będą coraz lepsze wyniki i będziemy piąć się w górę ligowej tabeli.
Dziś w bramce KS-u Gniezno zagrał Maciej Zięba. Z tego co wiem, Dawid Kasprzyk ma kontuzję. Trzeba przyznać, że Maciej dał dobrą zmianę.
Z Maciejem chcieliśmy spróbować już w ostatnim meczu z Elblągiem. Na treningach prezentuje się on bardzo dobrze, ale trochę brakowało mu ogrania. Dzisiaj, jeszcze przy okazji kontuzji Dawida, wykorzystał swoją sytuację i bardzo dobrze się spisywał. Jakieś małe mankamenty się pojawiły, ale to pewnie głównie z tego powodu, że brakuje mu ogrania. Ogólnie jednak jego występ był bardzo dobry.
Może jeszcze powiedzmy o tej kontuzji Dawida. Jak poważny jest jego uraz?
Prawdopodobnie, czekamy jeszcze na diagnozę lekarza, ma naderwany przyczep mięśnia dźwigacza łopatki. Na pewno jeszcze z tydzień lub przez dwa go nie zobaczymy.
0 komentarzy