Niemałych emocji dostarczył niedzielny pojedynek futsalistów KS Gniezno z TAF Toruń. Ostatecznie, po zaciętej rywalizacji, spotkanie zakończyło się rezultatem remisowym 2:2.
Miejscowi zaczęli bardzo odważnie. Już na początku spotkania kąśliwe, ale niecelne strzały oddawali tacy zawodnicy jak Jakub Szydzik czy Michał Roj. Później zaczęli się rozkręcać goście z Torunia. Oddawali uderzenia, jednak ich celowniki były mocno rozregulowane i często posyłali piłkę ponad bramką strzeżoną przez Dawida Dymka.
W 11. minucie premierowe trafienie zainkasował Mateusz Kończalski. Dwie minuty później do wyrównania doprowadził Marcin Greser, który wpakował do siatki bezpańską piłkę. W 16. minucie z przepięknym rajdem ruszył Roj, ale niestety nie zwieńczył go celnym uderzeniem. Na nieco ponad minutę przed końcem pierwszej połowy Dymek kapitalnie wyrzucił piłkę do Szydzika, który jak z armaty huknął w poprzeczkę!
32 sekundy przed przerwą na konto TAF-u Toruń trafiło piąte przewinienie, co oznaczało, że kolejny faul w tej połowie będzie skutkował przedłużonym rzutem karnym dla KS-u Gniezno. Torunianie nie przekroczyli jednak zasad i obyło się bez tego stałego fragmentu gry. Po premierowej odsłonie meczu na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 1:1.
W przerwie do szpitala odwieziony został reprezentant gości Maciej Jankowski, który w pierwszej połowie nabawił się kontuzji nogi. Początek drugiej odsłony tego meczu był dość dynamiczny. Zarówno jedni, jak i drudzy starali się atakować. Groźniejsze natarcia wyprowadzali jednak goście z Grodu Kopernika. W 26. minucie przyjezdni znów objęli prowadzenie, a to za sprawą celnego uderzenia Krystiana Kraśniewskiego.
Utrata gola mocno podrażniła podopiecznych Adama Heliasza i Pawła Hoefta. Momentalnie rozpoczęli pogoń, ale rywale dość dobrze organizowali się w defensywie, a kiedy już udało się oszukać toruńską obronę, na wysokości zadania stawał Mateusz Skibiński. Czas upływał, a KS wciąż miał jedną bramkę straty. W 33. minucie rewelacyjnym uderzeniem popisał się Greser, ponownie wpisując się na listę strzelców. Mieliśmy 2:2.
W 37. minucie zadrżały serca gnieźnian, bo przyjezdni ostemplowali słupek. Gnieźnieńscy futsaliści nie zamierzali odpuszczać. Końcówka dostarczyła sporo emocji. Ostatecznie jednak żadna z drużyn nie zdołała przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Mecz zakończył się remisem 2:2.
KS Gniezno – TAF Toruń 2:2 (1:1)
Bramki: 13. Greser (KS), 33. Greser (KS) – 11. Kończalski (TAF), 26. Kraśniewski (TAF)
Żółte kartki: 10. Jedliński (KS), 24. Rychłowski (KS) – 27. Kieper (TAF)
Składy:
KS Gniezno: Dymek (Kasprzyk) – Rychłowski, Bereźnicki, Roj, Szydzik – Kaźmierczak, Fechner, Greser, Urtnowski, Heliasz, Jedliński.
TAF Toruń: Skibiński (D. Kraśniewski) – Kończalski, Zieliński, Kieper, Szczepaniak – K. Kraśniewski, Wiśniewski, Suchocki, Jankowski, Kukowski.
0 komentarzy