Kapitalny mecz zagrali dziś we własnej hali futsaliści KS-u. Pokonali kandydata do awansu, odnosząc niezwykle cenną wygraną.
Najlepsze spotkanie w tym sezonie rozegrali gnieźnieńscy futsaliści. W „starej” hali przy Sportowej zagrali niezwykle mądrze w obronie, a co najważniejsze skutecznie. Chęć wygrania z wiceliderem tabeli była tak silna, że mobilizację na ławce KS-u czuć było pewnie i na trybunach.
Strzelanie goli zaczęło się w 10.minucie po trafieniu Wojciecha Węgrzyna. Siedem minut później pierwszą swoją bramkę dla KS-u i druga w meczu zdobył Zbigniew Barańczyk, który wykorzystał gapiostwo gości na lewym skrzydle. Końcowe fragmenty pierwszej części były jeszcze bardziej emocjonujące i po golach z obu stron, na przerwę z minimalnym prowadzeniem zeszli miejscowi.
To podrażniło wyraźnie We-Met, który w kolejnych 20.minutach częściej atakował, spychał gnieźnian do defensywy, ale to gnieźnianie skuteczniej kontratakowali. Szczególnie, gdy goście zaczęli ściągać z pola bramkarza. Wtedy to, swoją pierwszą bramkę w karierze zdobył m.in nasz goalkeeper Dawid Dymek, a cały mecz skończył się wysoką wygraną.
Grinbud KS Gniezno – We-Met Futsal Club Kamienicą Królewska 6-2 (3-2)
Bramki dla KS: Barańczyk 2, Marcinkowski, Węgrzyn, Dymek, Bereźnicki
0 komentarzy