Już w sobotę odbędą się futsalowe derby stolic – KS Gniezno zmierzy się w hali przy ulicy Sportowej 5 z drużyną AZS Uniwersytet Warszawski. Pojedynki tych dwóch zespołów zawsze dostarczają wielu emocji. Tym razem faworytem są goście, ale trener miejscowych zapowiada walkę o niespodziankę.
Drużyna ze stolicy plasuje się na piątym miejscu w tabeli I ligi gr. północnej. Dotychczas warszawiacy zainkasowali trzy zwycięstwa i jedną porażkę. W znacznie gorszym położeniu znajduje się KS Gniezno, który ma na swoim koncie po jednym triumfie i remisie, a także cztery przegrane.
Naszym piłkarzom halowym może pomóc fakt, że spotkanie zostanie rozegrane w starej hali (nowa jest zajęta z uwagi na mistrzostwa Polski w BJJ). – Spodziewam się dużo walki. Nie lubimy grać w Gnieźnie. Niekoniecznie leży nam ich hala. Szkoda, że nie zagramy na nowej – powiedział Maciej Karczyński, trener AZS UW.
Warszawski zespół na pewno jest bardzo zmotywowany. Z drugiej strony, gnieźnianie też są zdeterminowani, by w końcu zapunktować przed własną publicznością. – W sobotę zapowiada się naprawdę ciekawe widowisko. Faworytem tego spotkania są futsaliści z Warszawy, którzy z sezonu na sezon prezentują się coraz lepiej. Dobrze wiemy, że mecze pomiędzy naszymi zespołami dostarczają dużo emocji, a co za tym idzie dużo bramek. Wierzę, że stać nas na sprawienie niespodzianki i wygranie tego spotkania – stwierdził Adam Heliasz, szkoleniowiec KS Gniezno.
Jedno jest pewne – w przypadku zwycięstwa górą i tak będzie stolica. Pozostaje tylko pytanie która – czy obecna, czy ta pierwsza. Początek tego arcyciekawie zapowiadającego się starcia o godzinie 19:30. Wstęp wolny.
Wypowiedzi za AZS Uniwersytet Warszawski – futsal.
0 komentarzy