W końcu doczekaliśmy się debiutu w barwach KS-u Pawła Kadłubowicza (na zdj. w środku). Zawodnik w meczu pucharowym z TAF-em bramki nie zdobył, gnieźnianie odpadli z rywalizacji, ale on sam jest umiarkowanie zadowolony ze swojej dyspozycji.
Po półtora miesiącu treningów z nowym zespołem, były gracz Lechity Kłecko wybiegł na parkiet w biało-czerwonym trykocie KS-u. Dysponujący wyjątkowymi warunkami fizycznymi zawodnik spędził na parkiecie około kwadrans i jak nam mówi, cieszy się, że po długiej batalii z byłym klubem, zadebiutował w 1.lidze futsalu. – Odczucia całkiem fajne, że mogłem w końcu zagrać z chłopakami, którzy tyle lat występują w pierwszej lidze – przyznaje. – Cieszę się, że mogę już sprawdzić się na jednym boisku i w jednej drużynie z doświadczonymi graczami. Podoba mi się atmosfera, zaangażowanie zawodników, postawa trenerów i to jak wyglądają treningi. Z czasem mam nadzieję, to wszystko zaprocentuje jeszcze bardziej i nasza gra będzie cieszyć zarówno nas, jak i kibiców. Chciałbym z tą ekipą sięgać po najwyższe cele w lidze
Bramki we wczorajszym spotkaniu pucharowym strzelili: Mariusz Kijak, Mariusz Sawicki i Paweł Kaźmierczak. Gnieźnianie przegrali z TAF-em 6-3. Przypomnijmy, że Paweł Kadłubowicz sięgnął w 2020 roku wraz z Akademią Europejczyka Kłecko po mistrzostwo Gnieźnieńskiej Ligi Futsalu.
0 komentarzy