W sobotę futsaliści MKS-u Mieszko Gniezno przegrali przed domową publicznością z drużyną GI Malepszy Futsal Leszno 2:3. Beniaminek I ligi postawił biało-niebieskim twarde warunki. Losy spotkania toczyły się do ostatnich minut. Zwycięskiego gola po stronie leszczynian na nieco ponad 60 sekund przed końcem rywalizacji wywalczył Serhii Chamukha.
Radości z triumfu w sobotnim meczu nie krył szkoleniowiec zespołu z Leszna. Dariusz Pieczyński zdawał sobie sprawę z tego, że łatwo o punkty w pierwszej stolicy Polski nie będzie. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo wywozimy trzy punkty z tak trudnego terenu, jakim jest Gniezno. Większość ekip tutaj przegrywa, więc tym bardziej mnie to cieszy. Ogólnie jestem zadowolony z mojej drużyny. Zagraliśmy dobre spotkanie – przyznał podczas pomeczowej rozmowy z naszym portalem.
Trener GI Malepszy Futsal Leszno stwierdził również, że jego drużyna skonstruowała więcej niebezpiecznych sytuacji. To było kluczem do triumfu nad drużyną MKS-u Mieszko Gniezno. – Jeżeli chodzi o cały mecz, to myślę, że mieliśmy więcej klarownych sytuacji od gospodarzy. Reasumując, wydaje mi się, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo – podsumował Dariusz Pieczyński.
0 komentarzy