Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Co za pech Startu! Stracili decydującego gola w ostatnich sekundach

Niewiarygodny pech hokeistów Startu 1954! W zakończonym przed chwilą meczu gr. B Terravita Pucharu Polski, przegrali z mistrzami Polski, Grunwaldem Poznań 4-3. Decydującego gola straciliśmy na sekundy przed końcową syreną!

Wczorajsze zwycięstwo z Pomorzaninem nie było przypadkiem, co dziś czerwono-czarni udowodnili w meczu z mistrzami Polski. Start zaprezentował długimi momentami świetny, dynamiczny hokej, będąc równorzędnym, a momentami lepszym zespołem od utytułowanego rywala. Podopieczni Wojciecha Jankowskiego lepiej zaczęli ten mecz i jako pierwsi objęli prowadzenie. W 5.minucie Jacek Kurowski, wczorajszy MVP meczu z Pomorzaninem w 5.minucie otworzył wynik spotkania po dobrym rozegraniu krótkiego rogu. Gospodarze szybko wzięli się za odrabianie strat i po trafieniach Piotra Mikuły i Piotra Kozłowskiego objęli prowadzenie 2-1. Start nie odpuszczał i po jednym z kontrataków Szymon Kosicki wykończył akcję całego zespołu i znów mieliśmy remis. 

Sporo emocji przyniosła też druga tercja. Gnieźnianie znów trafili do siatki rywali, podnieśli laski w geście triumfu, jednak piłka powędrowała tam sprzed półkola strzałowego, więc sędzie nie mógł uznać gola. Coraz groźniejsze akcje przyjezdnych musiały zaniepokoić faworyta, który zaczął przejmować kontrolę. Najlepszej sytuacji nie wykorzystał Mateusz Hulbój, który w idealnej sytuacji nie trafił do bramki. Cierpliwi „Wojskowi” w końcu dopięli swego w 29 minucie, gdy znów Hulbój posłał piłeczkę w światło do bramki, a tam formalności dokonał Piotr Mikuła i znów gnieźnianie musieli gonić wynik. 

Jeszcze bardziej Grunwald zepchnął gnieźnian do defensywy w trzeciej odsłonie. To poznaniacy kreowali więcej akcji, zapędzali się pod pole karne gnieźnian, jedyną kapitalną okazję mieliśmy tuż przed jej końcem po krótkim rogu, gdy piłka tańczyła przed linią bramkową jednak ostatecznie nie wpadła do siatki. Ale co się odwlecze… Już po chwili Maciej Wejerowski skutecznie wykończył akcję i to my zrewanżowaliśmy się rywalowi trafieniem tuż przed zakończeniem kwarty.

Ostatnią część startowcy zaczęli w innym stylu. Już nie bronili się tak kurczowo, wyszli wyżej do rywala, więc Grunwald przestał okupować nasze półkole strzałowe. NIestety znów decydujący cios zadał Grunwald. Na 60 sekund przed końcem gdy już myślami byliśmy przy karnych zagrywkach (pierwszy raz w tej edycji PP) gospodarze wywalczyli krótki róg, którego nie zmarnowali! Gnieźnianie mieli Jeszce szansę w ostatnich sekundach, ale Gracjan Jarzyński nie sięgnął piłki tuż przed bramką. Szkoda porażki, bo byliśmy blisko sprawienia ogromnej sensacji z zespołem, którego nie możemy pokonać od dłuższego czasu.

Do finałów PP awansują zwycięzcy grup. W kolejce czeka jeszcze spotkanie Pomorzanin – Grunwald, którego wynik zadecyduje o ostatecznej kolejności

Grunwald Poznań – Start 1954 Gniezno 4-3

Bramki dla Startu: M.Wejerowski, J.Kurowski, Sz.Kosicki

21 czerwca 2020 | 12:59

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *