Od porażki zaczęli nowy halowy sezon czerwono-czarni. Start 1954 źle wszedł w spotkanie i przegrał z LKS-em Rogowo 5-10.
Osłabiony brakiem chociażby Arka Brożka Start, nie był faworytem ze wzmocnionym zawodnikami Grunwaldu LKS-em. Gnieźnianie źle zaczęli ten mecz i źle go skończyli. Zaczęło się od 0-3, a pierwsze trafienie zaliczył dopiero w 24.minucie Dominik Małecki. Graliśmy zbyt defensywnie, zbyt asekuracyjnie, jednak już po przerwie Start udowodnił, że można z LKS-em nawiązać skuteczną grę. Strzelanie zaczęliśmy przy wyniku 1-5, jednak dwie bramki Wejerowskiego i jedna Kurowskiego dały nadzieje na emocje w ostatniej kwarcie. Gnieźnian pogrążył m.in czołowy polski snajper, Mateusz Hulbój, który trafił trzykrotnie, a mecz zakończył się ostatecznie pewną wygraną gości.
Start 1954 Gniezno – LKS Rogowo 5-10 (1-4)
Bramki dla Startu: Wejerowski i Małecki 2, Kurowski
0 komentarzy