Dobrze do przerwy i fatalnie po zmianie stron. Stella zaprezentowała dwa różne oblicza z byłym halowym mistrzem Polski.
Dla Stelli ten mecz zaczął się najlepiej jak mógł. Po golach Grotowskiego i Stupczyńskiego gospodarze prowadzili 2-0 z AZS AWF i nic nie zapowiadało późniejszej katastrofy. Miejscowi grali uważnie w obronie, mieli też trochę szczęścia pod własną bramką, ale wszystko zmieniło się jeszcze przed przerwą. Krótkie rogi i bramki Patryka Pawlaka zmieniły układ sił i do przerwy mieliśmy remis. Po przerwie rządził już jeden duet: Patryk Pawlak – Mateusz Wiśniewski. Strzelił w sumie osiem goli i mecz był zamknięty. Gnieźnianie jeszcze zerwali się w końcówce, ale gole Artura Mikuły niczego już nie zmieniły
Stella Gniezno – AZS AWF Poznań 6-11 (3-3)
Bramki dla Stelli: 2 Stupczynski i Mikuła, Grotowski, Lewartowski
0 komentarzy