Stella przegrała trzecie spotkanie w halowej Superlidze. Dziś w Rogowie pomimo mocnego osłabienia, zagrała niezwykle ambitnie i uległa LKS-owi 8-10.
Gnieźnianie na ten mecz pojechali bez swoich dwóch kontuzjowanych, czołowych snajperów – Marcina Lewartowskiego i Mateusza Poltaszewskiego. Już na starcie byli więc w piekielnie trudnej sytuacji. Mecz zaczęli nieźle, przegrywając po pierwszej kwarcie 1-2, jednak z każdą minutą rosła przewaga gospodarzy. Do przerwy przegrywali już 2-6, za sprawą dobrze dysponowanego Mateusza Hulbója (trzy gole w tej części), po wznowieniu LKS dołożył nam jeszcze trzy trafienia, jednak ambitna Stella nie poddała się.
Od tego momentu to ona zaczęła dyktować warunki, strzelając pięć goli. Przy wyniku 7-9 i pięciu minutach do końca, była jeszcze szansa na sprawienie niespodzianki, ale kolejny gol rywali przesądził już sprawę. W ostatnich sekundach raz jeszcze trafił Wejerowski i mecz zakończyliśmy minimalną porażka.
LKS Rogowo – Stella Gniezno 10-8 (6-2)
Bramki dla Stelli: Wejerowski 4, Grotowski 2, Stupczyński i Janiszewski
0 komentarzy