To jedna z największych niespodzianek, jaką sprawił w ostatnim czasie hokejowy Start. Dziś w rozgrywkach Terravita Puchar Polski PZHT, czerwono-czarni pokonali w Poznaniu wicemistrza Polski na otwartych boiskach, Pomorzanina Toruń 5-3. Powodów do radości jest jednak więcej. MVP został powracający do Gniezna Jacek Kurowski. – To będzie gwiazda rozgrywek – mówi nam trener czerwono-czarnych.
Nie mogli wymarzyć sobie lepszego „odmrożenia” rozgrywek gnieźnieńscy hokeiści. W Pucharze Polski trafili najgorzej jak mogli, do grupy śmierci, jednak już w pierwszym meczu pokazali się z najlepszej strony ogrywając jednego z faworytów. WIcemistrzowie Polski byli momentami bezradni i gdyby nie szczęście, mogli przegrać dużo wyżej. – Po pierwszej i drugiej karcie przegrywaliśmy wprawdzie z Pomorzaninem, jednak w dwóch ostatnich już dominowaliśmy. Mieliśmy więcej z gry, prowadziliśmy ją na swoich zasadach i powinniśmy ukarać rywala jeszcze wyższym wynikiem – relacjonuje nam Wojciech Jankowski, trener Startu.
Spotkanie miało dwóch bohaterów – strzelca hattrick’a – Macieja Wejerowskiego i Jacka Kurowskiego (na zdj. poniżej). Powracający po zagranicznych wojażach zawodnik, choć bramki nie zdobył, został już w pierwszym meczu uznany najlepszym graczem. – Jak zwykle cały zespół zapracował na wynik i ciężko kogokolwiek wyróżniać. Na pewno cieszy, że świetnie zaprezentował się nasz wychowanek Jacek Kurowski, który powrócił do nas po przygodzie w lidze niemieckiej i austriackiej. Będzie ogromnym wzmocnieniem i zaryzykuje, że to w tej chwili najlepszy hokeista w Polsce. Jest jeszcze bardzo młody (22l. – dop.aut.) a już świetny w każdym elemencie gry i będziemy mieli wielki pożytek w tym sezonie – cieszy się nasz trener.
Gnieźnian czeka jutro kolejne ciężkie spotkanie z faworytem nr 1. Mecz z Grunwaldem Poznań rozpocznie się o 13.30
Start 1954 Gniezno – Pomorzanin Toruń 5-3
Bramki dla Startu: Maciej Wejerowski 3, Błażej Zieliński, Szymon Cyprych
fot. archiwum oraz Start Gniezno
0 komentarzy