Młodzi hokeiści Startu 1954 zagrają w wielkim finale Mistrzostw Polski Juniorów. W zakończonym przed chwilą półfinale na obiekcie im. Alfonsa Flinika, czerwono-czarni pokonali LKS Gąsawa 6-1! W meczu o złoto zagrają z Siemianowiczanką, z którą w marcu zmierzyli się w finale halowym.
Kolejny rok z rzędu młodzieżowcy Startu 1954 zagrają o najważniejsze drużynowe polskie trofeum. Niezwykle utalentowana grupa gnieźnieńskich „laskarzy” co prawda źle zaczęła mecz z gąsawianami, ale i tak finalnie wybiła gościom z głowy marzenia o finale.
Pierwszego i jak się okazało jedynego gola straciliśmy po… pierwszej akcji rywali. Gnieźnianie zostali skarceni za brak koncentracji od pierwszych sekund i LKS błyskawicznie po składnej akcji wpakował piłkę do naszej siatki. Odpowiedź przyszła jednak szybko. Dominik Małecki po zespołowej akcji trafił w 5 minucie do bramki przyjezdnych na 1-1 i na tym nie poprzestał. Jeszcze do głównej przerwy ustrzelił „trójpaka” trafiając najpierw z akcji, a następnie z krótkiego rogu i po dwóch tercjach czerwono-czarni prowadzili 3-1.
Na nieszczęście LKS-u, Start ma w składzie jeszcze jednego prawdziwego goleadora w osobie Gracjana Jarzyńskiego. Zanim jednak w ostatniej kwarcie reprezentant Polski dwukrotnie przypomniał sobie jak trafia się do bramki, wcześniej Marcel Konieczny w 33 minucie wpisał się na listę strzelców podwyższając rezultat na 4-1. Z gości powietrze na dobre uszło w ostatniej części i wspomniany G.Jarzyński w 51 i 55 minucie dopełnił „dzieła zniszczenia” i startowy rozgromili gąsawian 6-1
Gnieźnianie o złoto zmierzą się z Siemianowiczanką Siemianowice Śląskie, która ograła w drugim półfinale AZS Politechnikę Poznańską. Co ciekawe będzie to drugie starcie tych zespołów w tym roku o krajowy czempionat! Z Siemianowicami zmierzyliśmy się w marcu w finale halowym, pokonując rywali 6-3.
Finał o złoty medal odbędzie się w Gnieźnie, w środę 1 lipca o 17.00, na boisku przy ul. Sportowej
Start 1954 Gniezno – LKS Gąsawa 6-1 (2-1, 1-0, 1-0, 2-0)
Bramki dla Startu: Dominik Małecki 3, Gracjan Jarzyński 2, Marcel Konieczny
fot. archiwum SG
0 komentarzy