Start Gniezno w końcu otworzył swoje konto punktowe w Superlidze, a Stella nie dopisała ani jednego po meczu z Grunwaldem. Zobaczmy co działo się w obu spotkaniach.
Aż sześciu kolejek potrzebowali czerwono-czarni, aby zainkasować pierwszy punkt w rozgrywkach. Dziś przy Sportowej zremisowali rzutem na taśmę z AZS AWF, po bramce na 51.sekund przed końcem, z karnego strzału rożnego autorstwa Błażeja Zielińskiego. Wcześniej gnieźnianie prowadzili 1-0 i 2-1, jednak goście za każdym razem odpowiadali. W serii karnych trafili Poltaszewski i Wesołowski, niestety pudła Stawskiego, Kosickiego i Wejerowskiego przekreśliły szanse na dodatkowy punkt.
Start 1954 Gniezno – AZS AWF Poznań 3-3
Bramki dla Startu: Zieliński 2, Wejerowski
Stella nie miała wiele do powiedzenia z Grunwaldem do… 45 minuty. Przegrywała 0-4 i dopiero na kwadrans przed końcem zerwała się do odrabiania strat. Najpierw w 45.minucie trafił Marcin Lewartowski po karnym strzale rożnym, a sześć minut później drugie trafienie zaliczył Robert Grotowski, po zamieszaniu w polu strzałowym. To było za mało, bo Grunwald więcej błędów nie popełnił.
Stella Gniezno – Grunwald Poznań 2-4
Bramki dla Stelli: Lewartowski i Grotowski
0 komentarzy