W niedzielę hokeiści UKH Startu 1954 Gniezno zagrali na wyjeździe z HKS Siemianowiczanka. Losy tego spotkania rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. Czerwono-czarni co prawda mogli zgarnąć na Śląsku pełną pulę, ale w końcówce regulaminowego czasu gry zabrakło im spokoju.
– Po spotkaniu, w którym nasza drużyna zdecydowanie prowadziła grę, przy wyniku 2-4 tracimy dwie bramki w ostatnich minutach meczu. Zabrakło spokoju w końcówce – poinformowali przedstawiciele Startu.
Ostatecznie po serii rzutów karnych Start wygrał 1:0 po bramce Gracjana Jarzyńskiego. Bardzo dobrą dyspozycję zaprezentował Marcin Trzaskawka, broniąc 4 zagrywki karne pod rząd.
HKS Siemianowiczanka – UKH Start 1954 Gniezno 4:4 (0:1,2:2,0:0,2:1) kz. 0:1
bramki dla HKS: Jaskólski (20), Sikorski 2 (23 R, 70), Wojciech Cholewa (65)
bramki dla Startu: Robert Grotowski 2 (12, 30), Tubacki (32), Jarzyński (58)
Kartki: Zielone – Słabosz
HKS: Kompała – Wojciech Cholewa, Grzyma, Graca – Jaskólski, Mariusz Orzeł, Jakub Cholewa, Słabosz – Grzegorz, Sikorski oraz: Grzesik, Stolarczyk, Hećko.
Start: Trzaskawka – Zieliński, Brożek, Gromadzki, Damian Szymański – Łukasz Kurowski, Kosicki, Jarzyński, Wejerowski – Huber Grotowski, Marcin Grotowski oraz: Cyprych, Tubacki.
Sędziowali: Łukasz Orzeł/Rysiński
Triumf po karnych oznacza, że gnieźnianie dopisali do swojego dorobku dwa punkty.
0 komentarzy