To był pokaz żelaznej determinacji i konsekwencji. Koszykarze MKK udowodnili wczoraj, że są w stanie odwracać końcówki spotkań na swoją korzyść, mimo wyjątkowo niesprzyjających okoliczności. Oto co po meczu powiedzieli trenerzy obu ekip.
Marcin Chodkiewicz/trener Sokoła – Po dobrej pierwszej połowie trafił nam się przestój i rywal nas doszedł. Chłopacy z Gniezna są zresztą dobrze dysponowani w tym roku, a już u siebie naprawdę są mocni. My nie potrafiliśmy dobrze zagrać w ataku i stworzyliśmy nerwową końcówkę. Dla nas liczy się w tej sytuacji choćby to, że zachowaliśmy 13-punktową przewagę z własnego parkietu, ale na pewno szkoda nam tego meczu. Niestety porażki są też potrzebne, aby wyciągnąć wnioski co robimy źle.
Arkadiusz Konowalski/trener Sklep Polski MKK – Chciałem pogratulować chłopakom determinacji, że byliśmy w stanie podnieść się, bo w tym sezonie położyliśmy kilka meczów w końcówkach. Dziś byliśmy już na dnie, ale powstaliśmy. Co okazało się decydujące? Na pewno to, że wzmocniliśmy obronę, bo wiedzieliśmy, że Sokół lubi spokojną koszykówkę. Mieli problemy z ustawianiem ataku i tak się stało. W końcu zaczęliśmy też realizować nasze założenia przedmeczowe i przestaliśmy popełniać błędy defensywne. Zwycięstwo bardzo ważne w kontekście walki o play-off, ale mamy oczywiście i problemy po tym meczu. Urazu stawu skokowego nabawił się Juliusz Barański, problem z kolanem ma Dariusz Daobrzycki, ale liczę, że obaj wyleczą je szybko.
0 komentarzy