Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

„Człowiek w masce” nie miał litości (wywiad)

Punktował, zbierał piłki i walczył bez kalkulowania. Michał Szydłowski był w ten weekend wyróżniającym się zawodnikiem MKK, pomimo to że grał ze specjalną maską chroniącą złamany niedawno nos. Choć ciężko mówić w takiej sytuacji o komforcie gry, to „gadżet” ten nie przeszkodził liderowi MKK, by rzucić Gryfowi i Stomilowi w sumie 31 pkt. 

Hubert Maciejewski/SportoweGniezno.plMichał, zupełnie nie było widać by ta maska przeszkadzała tobie w skutecznej grze.

Michał Szydłowski/Sklep Polski MKK – Nie jest to na pewno coś co pomaga, ale nie jest najgorzej. Ważne, że nos się zrasta i muszę jeszcze z 3 tygodnie pobiegać w tym ekwipunku. Problemu jednak z tym nie mam, bardziej ostatnio odczułem przerwę, którą miałem od gry przez tą kontuzję. Teraz powoli czuję wracam do formy

A czy ona zawęża tobie pole widzenia lub powoduje jakiś dyskomfort podczas biegania?

Każdy ostatnio mnie o to pyta i staram określić się to takim parametrem 7 na 10. Troszeczkę ogranicza to widok, trochę obcierają mnie paski mocujące, ale nie jest źle. Jak ją zobaczyłem myślałem, że będzie dużo gorzej. Ale po założeniu stwierdziłem, że dam radę.

Taką maskę tworzy się na zamówienie?

Nie. To jest uniwersalna maska, którą kupuje się bez przygotowywania pod indywidualne potrzeby. Kupiliśmy w internecie i leży dobrze (śmiech)

Odczułeś już jak bardzo chroni uderzenia?

Tak. Głównie chodzi o łokcie przeciwników i piłkę. Ale bez niej nie byłoby szans, by bezpiecznie rywalizować.

Da się zapomnieć o złamaniu nosa po ściągnięciu maski, czy podświadomie jednak chroni się później tą świeżo kontuzjowaną część ciała?

Przyznam się szczerze, że już zapomniałem o kontuzji. Gdyby nie ten cały proces prostowania i tzw. tamponada, gdzie bolały mnie zęby i zatoki to szybko czułem się normalnie. Nie było to na szczęście ciężkie złamanie, obyło się bez krwiaków, więc nie będę zaprzątał sobie głowy co będzie dalej.

Ten weekend zapisaliście jako zespół na duży plus, a ty miałeś duży wkład w obie wygrane.

Zgadza się. Taki był plan i co więcej liczymy na dwie kolejne wygrane – w Olsztynie i Inowrocławiu. Jestem zadowolony z mojej gry i choć bym kilka rzeczy poprawił to duże słowa uznania należą się całemu zespołowi za walkę w obronie bo fajnie to wyglądało. Jest to dobra perspektywa na kolejne mecze i play-offy. Forma jest w idealnym momencie, więc należą się słowa uznania trenerowi, który dobrze dobrał obciążenia treningowe.

Dziękuję za rozmowę

26 lutego 2018 | 14:19

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *