Nieprawdopodobne rzeczy działy się dziś w pierwszym meczu 1.rundy play-off z udziałem gnieźnieńskich koszykarzy. MKK miał mecz pod całkowita kontrolą, a o mały włos nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Ostatecznie dowiózł wygraną i jest o włos od awansu na kolejny szczebel.
To co wydarzyło się w dzisiejszym meczu z udziałem MKK, nieczęsto się zdarza. Gnieźnianie prowadzili w 3.kwarcie już 20 punktami i w jednej chwili zapomnieli jak się gra. Gdy do ostatniej części mecz mieli pod swoją kontrolą, to już ostatnie 10 minut okazały się koszmarem z najgorszego snu. Nic nie trafialiśmy, gubiliśmy piłki na własne życzenie, a cała gra stała się splotem przypadkowych okoliczności. Była to woda na młyn dla gospodarzy, którzy zwietrzyli swoją szansę, zobaczyli w końcu słabość rywala i postawili na trzypunktowe rzuty. Gdy te zaczęły wpadać, zrobiło się niedobrze. Pyra doszła „Orły” na jeden punkt, ale tej bariery nie mogła już pokonać. Próbowała trzypunktowych rzutów, sporo piłek zbierała z naszej tablicy, ale to MKK wytrzymał lepiej ciśnienie ostatnich sekund. Wygraliśmy 94-87 i w rewanżu w Gnieźnie możemy nawet przegrać. Oby mniejszą różnicą niż 7 punktów. O awansie zadecyduje bowiem bilans w dwumeczu.
Pyra Poznań – Sklep Polski MKK Gniezno 87-94 (26-28, 19-29, 22-25, 20-12)
Punkty dla MKK: DObrzycki 23, A.Sobkowiak i Barański 19, Szydłowski , Konowalski i M.Sobkowiak 10, Rau 3
zdjęcie: archiwum
0 komentarzy