Piłka nożna

Victoria - Mieszko 0-0
Mieszko - Polonia 3-1
LKS - Mieszko 5-2

Żużel

Start - Unia 48-42
Unia - Start 51-38
Start - Kolejarz 53-37

Koszykówka

MKK - Energa 73-63
MKK - ...
MKK - ...

Piłka ręczna

MKS - SPR 26-19
Szczypiorniak - SPR 27-44
Młyny - MKS 25-26

Futsal

Team - KS 6-3
KS - ....
KS -....

MKK ma problem. „Budyń” odchodzi

Drugiej wyrwy w składzie doznają przed początkiem nowego sezonu koszykarze Sklepu Polskiego MKK. Po opuszczeniu składu przez utalentowanego rozgrywającego Daniela Kotwasińskiego, który przeniósł się do Decki Pelplin, kolejny gracz właśnie rozstaje się z Orłami. To podkoszowy Szymon Budnikowski (na zdj.), jeden z podstawowych zawodnik gnieźnieńskiej ekipy.

O ile w przypadku Kotwasińskiego sytuacja była jasna i klub wiedział o jego zamiarach, o tyle ostatnia wiadomość od Budnikowskiego spowodowała spory ból głowy działaczy MKK. To koszykarz, który nie tylko w wielu meczach był jednym z najskuteczniejszych graczy naszego zespołu, ale cieszył się też dużą sympatią wśród pozostałych. O samej wartości koszykarza świadczy także fakt, że został zauważony przez kapitułę wybierającą najlepszego sportowca roku 2016 w Gnieźnie zdobywając wysokie 2. miejsce.

Ta sytuacja trochę nas zaskoczyła i nie ma o czym mówić. Mówił nam, że ma ochotę dalej u nas grać, ale zadecydowała zmiana miejsca zamieszkania. Szymon przenosi się do Poznania i trudno byłoby mu pogodzić treningi i grę dla nas, tym bardziej, że jest szczęśliwym ojcem trójki dzieci. Szkoda, bo miał potencjał, by być liderem wielu drużyn, a u nas był jednym z liderów pod koszem. Przy tym wszystkim był też bardzo lubiany – nie dało się go nie lubić i mieliśmy fajny kontakt. Gdzieś po cichu liczymy, że w przyszłości wróci do nas – mówi nam trener MKK Arek Konowalski

Strata Kotwasińskiego i Budnikowskiego to bez wątpienia kłopot dla MKK. Obaj byli zawodnikami mającymi wpływ na jakość gry gnieźnian i zastąpić ich nie będzie łatwo. Choć trener Orłów jest dobrej myśli. – Na pewno mieli oni duże znaczenie dla naszej ekipy, ale ktoś odchodzi i ktoś przychodzi. Mamy takich chłopaków, którzy może jeśli dostaną więcej gry rozwiną się jeszcze bardziej. Ja wierzę, że tych, których mamy co najmniej powtórzą wynik z tego roku. Bez tych dwóch zawodników musimy wprowadzić inne rozwiązania do naszej gry. 

24 lipca 2018 | 12:32

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *