Dwudniowe treningi, które Sklep Polski MKK zorganizował dla chętnych graczy z Polski nie przyniosły tak dobrego rezultatu jak choćby te ubiegłoroczne, choć dwóm zawodnikom klub ma zamiar przyglądać się jeszcze w tym miesiącu.
Trener Arkadiusz Konowalski przez dwa dni, w hali przy ul. Jolenty przyglądał się umiejętnościom zawodników, którzy zgłosili akces gry w gnieźnieńskim II-ligowcu. Z kilkuosobowej grupy, która wzięła udział w testach nie podpisano na razie z nikim umowy, choć szanse w sparingach będą mieć dwie osoby, które pozostawiły po sobie niezłe wrażenie. – Jestem zadowolony z dwudniowych testów, chociaż rok temu mieliśmy bardziej komfortową sytuację, bo zgłosiło się więcej zawodników. W tym miesiącu zobaczymy jak ci, których wyselekcjonowaliśmy będą wyglądać na tle całego zespołu. Jeżeli się nie sprawdzą, damy im zielone światło, by szukali innego klubu – mówi nam szkoleniowiec Orłów.
Kim są nowe twarze? Jeden to podkoszowy gracz Daniel Ciejka (rocznik 1992), występujący dotychczas na parkietach III-ligowych i zawodnik obwodowy Maciej Kozłowski, który grał także w rozgrywkach na niższym szczeblu w drużynach juniorskich.
Klub zamierza zamknąć ostatecznie kadrę pod koniec tego miesiącu. Teraz już tylko od rozmów ze sponsorami zależy, czy uda się wzmocnić skład przed nowym sezonem jakimś doświadczonym koszykarzem, który od razu wskoczyłby do składu, czy trzeba będzie łatać luki po Danielu Kotwasińskim (rozgrywający) i Szymonie Budnikowskim (podkoszowy) młodymi zawodnikami.
Jak dodaje Konowalski, głównym problemem na dzień dzisiejszy jest znalezienie wysokiego gracza w miejsce Budnikowskiego, bo pozycję drugiego playmakera przejmie Filip Andrzejewski, który pozostawił po sobie świetne wrażenie w końcówce minionego sezonu. – Filip da sobie radę, bo udowodnił już to. Największym kłopotem jest znalezienie kogoś w miejsce Szymona, bo deficyt dobrych graczy „pod deską” jest na rynku duży.
0 komentarzy