Już jutro w Gnieźnie odbędzie się kwalifikacyjny mecz do Eurobasketu polskich i słoweńskich koszykarek. Emocje powinny być dużo większe, niż podczas ostatniego meczu z Albanią przy Sportowej.
– Bardzo się cieszę, że po raz kolejny będziemy mogli spotkać się w tym wyjątkowym dla historii całej Polski mieście. Gniezno było już organizatorem meczu kwalifikacyjnego kobiet w ubiegłym roku, gdzie Reprezentacja Polski wysoko pokonała Albanię. Teraz zagramy z jednym z gospodarzy turnieju finałowego – Słowenią, a to zapowiada ogromne emocje. Walczymy o awans na Mistrzostwa Europy! Dziękuję władzom Gniezna za zaangażowanie się w to wydarzenie i już dziś zapraszam na mecz ze Słowenią, który odbędzie się 24 listopada – mówi Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Związku Koszykówki.
Reprezentacja Polski po dwóch rozegranych meczach w grupie D, zajmuje 2. miejsce z bilansem 1-1. Biało-czerwone w pierwszym meczu rozgromiły w Gnieźnie Albanię 125:19, a w drugim rozegranym w Turcji przegrały z gospodyniami 41:52.
Podczas letniego zgrupowania zespół prowadzony przez Marosa Kovacika, pokonał kolejno Serbię, Chorwację oraz Grecji i wygrał Memoriał 'Vasso Beskaki’. We wszystkich spotkaniach zagrała Stephanie Mavunga, będąca przygotowywana do gry w kadrze Polski. Amerykanka była wówczas liderką drużyny.
Pierwszym rywalem Polski w listopadowym okienku kwalifikacyjnym będzie jeden z gospodarzy EuroBasketu – Słowenia. Trzy dni później (27.11) drużynę czeka mecz w Albanii.
– Jeśli chodzi o mecz ze Słowenią, to bardzo ważne będzie to w jakim przyjadą składzie. Mają kilka bardzo dobrych zawodniczek, wśród których są Eva Lisec, Nika Baric, Teja Oblak czy też grająca w BC Polkowice Zala Friskovec. Drużynę prowadzi doświadczony George Dikeoulakos, który pracuje w występującej w Eurolidze Famili Schio. Jeśli chodzi o skład, to bardzo cieszą dobre występy zawodniczek grających zagranicą. Mamy także bardzo dobre, zawodniczki grające na polskich parkietach. Przy wyborze patrzyliśmy szczególnie na zdrowie, aby były w optymalnej formie. Chcemy zrobić następy krok w kwalifikacjach oraz w naszej grze – mówi Maroš Kováčik, trener Reprezentacji Polski.
inf. nadesłana
0 komentarzy